Obecnie uprawomocnia się pozwolenie na budowę - mówi Stanisław Małachwiej, burmistrz Sokółki.
Pierwsza łopata miała być wbita w marcu, najpóźniej w kwietniu. Budowa zakładu zagospodarowania odpadów w podsokólskich Karczach przeciągnęła się jednak ze względów proceduralnych. - W maju powinien nastąpić start inwestycji. Natomiast sama budowa trochę potrwa, myślę, że około rok - mówi burmistrz Sokółki.
- Otrzymaliśmy pozwolenie na budowę. Zgłosiliśmy też kierowników inwestycji. W tej chwili blokuje nas fakt, że nie mamy dojazdu do działki, gdzie powstanie zakład - stwierdza Ewa Wierzbicka-Nosal, członek zarządu Euro-Sokółka. - Współpraca z gminą układa się bardzo dobrze - dodaje.
Zakład zagospodarowania odpadów ma powstać na tzw. nowych działkach użytkowanych przez spółkę. Znajdują się one na przedłużeniu drogi wiodącej do składowiska w Karczach.
Inwestycja pochłonie około 30 milionów złotych. - Nie podjęliśmy jeszcze decyzji co do wyboru maszyn - mówi Ewa Wierzbicka-Nosal.
Tymczasem gmina Sokółka wycofała pozew dotyczący zmian własnościowych w spółce. Wcześniej burmistrz sprzeciwiał się zbyciu 75 proc. udziałów przez Nową Ekologię spółce Czyścioch Bis. - Nie chodziło nam o to, żeby się boksować. Mamy zrealizować cel. A cel jest taki, że śmieci maja być przetwarzane - stwierdza Stanisław Małachwiej.
(is)
Czytaj też:
Czyścioch Bis kupił udziały w spółce Euro-Sokółka. Burmistrz jest zaskoczony
Przyszłość składowiska śmieci w Karczach jest różowa