Samorządy, głównie powiatu sokólskiego, wskazują, że przebieg trasy ekspresowej S19 przez Knyszyn i Korycin powoduje, iż droga z Sokółki do Białegostoku będzie prawie dwukrotnie dłuższa niż dotychczas. A budować drogi ekspresowe tylko i wyłącznie na potrzeby TIR-ów wydaje się być absurdalne - mówił poseł Dariusz Piontkowski podczas spotkania z wiceministrem infrastruktury i budownictwa, który gościł dziś w Białymstoku. Rozmawiano o systemie dróg ekspresowych na Podlasiu.
Jerzy Szmit, sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa odpowiedzialny za transport drogowy spotkał się dziś w Białymstoku z podlaskimi parlamentarzystami i samorządowcami. Był to jeden z elementów konsultacji przed ogłoszeniem 25 lipca Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju. Wicepremier Mateusz Morawiecki ma wówczas zaprezentować informacje o inwestycjach infrastrukturalnych realizowanych do roku 2020.
W Podlaskiem - choć poziom inwestycji drogowych w ostatnich latach uległo znacznej poprawie - to wciąż pozostaje wiele spornych kwestii, z których główna to planowany przebieg Via Carpatii i drogi ekspresowej S19, zwłaszcza w kontekście przyszłego połączenia Kuźnicy i Sokółki z Białymstokiem. Brak dobrego połączenia znacznie utrudnia też dojazd do stolicy województwa z południowych części naszego regionu. Problemy z infrastrukturą drogową są wymieniane jako jeden z głównej powodów niechęci do inwestowania u nas potencjalnych inwestorów.
- Kiedy przed ponad 20 laty był tworzony system dróg krajowych i autostrad, to Białystok pozostawał takim centrum, gdzie spotykało się siedem dróg. Potem to uległo rozdrobnieniu, moim zdaniem niesłusznie, bo powinniśmy wrócić do struktury, gdzie Białystok był centrum między wschodem a zachodem – mówił na wstępie spotkania Krzysztof Jurgiel, szef podlaskich struktur PiS i minister rolnictwa, inicjator zorganizowania spotkania. - Naszym zadaniem jest, aby inwestycje drogowe zostały jak najszybciej zrealizowane i spełniały swoją funkcję – to jest dostępność komunikacyjna województwa, bo bez tego nie przyjadą inwestorzy.
S19 ważna jako kręgosłup województwa
- Z punktu widzenia województwa wszystkie inwestycje drogowe są potrzebne. Jako samorząd inwestowaliśmy w drogi wojewódzkie, których jakość znacznie się poprawiła. Ważna jest droga w kierunku wschodnim. Warto podkreślić, że wschodnia granica województwa to dla nas szansa na rozwój, zwłaszcza w kontekście Nowego Szlaku Jedwabnego, stąd tak ważne jest połączenie z Kuźnicą, Połowcami i Bobrownikami – te ciągi komunikacyjne muszą być dobre jeśli chcemy zarabiać na tranzycie i centrach logistycznych. Białoruś już się do tego przygotowuje i my też powinniśmy, jeśli nie chcemy się spóźnić – podkreślał Jerzy Leszczyński, marszałek województwa podlaskiego.
Obecny na spotkaniu dyrektor GDDKiA w Białymstoku Jerzy Doroszkiewicz poinformował, że planowany przebieg trasy Via Carpatia na odcinku Kuźnica-Korycin-Knyszyn-Dobrzyniewo-Choroszcz koło Białegostoku ma już wydaną ostateczną decyzję środowiskową. Na pozostały odcinek Via Carpatia na południe od Białegostoku, wzdłuż obecnej drogi krajowej nr 19 do Chlebczyna trwają prace nad studium, które jest elementem potrzebnym do otrzymania decyzji środowiskowej. Cały podlaski odcinek Via Carpatia ma mieć 248 km długości i ma kosztować ponad 12 mld zł.
O sprawie informowaliśmy w tekście Przez Janów i Korycin do Białegostoku. Ruszają prace na studium dotyczącym krajowej „dziewiętnastki”.
To właśnie odcinek Kuźnica-Korycin-Knyszyn-Dobrzyniewo-Choroszcz wzbudza wśród mieszkańców i samorządowców najwięcej głosów sprzeciwu.
- Po pierwsze samorządy, głównie powiatu sokólskiego, wskazują, że przebieg trasy ekspresowej przez Knyszyn i Korycin powoduje, iż droga z Sokółki do Białegostoku będzie prawie dwukrotnie dłuższa niż dotychczas. A budować drogi ekspresowe tylko i wyłącznie na potrzeby TIR-ów wydaje się być absurdalne, zwłaszcza że ten wariant jest o kilka miliardów złotych droższy – podkreślał Dariusz Piontkowski, poseł PiS. - Może więc warto wrócić do korekty trasy S19, do jej pierwotnej wersji i najkrótszej drogi ekspresowej z Białegostoku przez Sokółkę do Kuźnicy? I nawet jeśli na ten dłuższy wariant zostały już wydane decyzje środowiskowe, to biorąc jednak pod uwagę cały koszt inwestycji, to i tak warto dokonać zmian, warto wstrzymać prace i przeanalizować całą inwestycję na nowo tak, aby wydać kilka albo kilkanaście miliardów mniej, ale z korzyścią dla mieszkańców?
Wtórowali mu samorządowcy. Ewa Kulikowska, burmistrz Sokółki, przypomniała, że w 2015 r. samorządy trzech gmin: Czarnej Białostockiej, Kuźnicy i Sokółki zebrały 8,3 tys. podpisów, które złożono w Kancelarii Premiera za przebiegiem trasy w obecnym korytarzu drogi krajowej nr 19 (czytaj tekst Potrzeba obwodnicy i bezpiecznej "dziewiętnastki" [WIDEO]).
Także starosta sokólski Piotr Rećko podkreślał, że dla gmin z tego powiatu kluczowe jest połączenie z Białymstokiem jak najkrótszą drogą, przez Czarną Białostocką.
Via Carpatia oznacza rozwój
Z kolei radny sejmiku województwa Mikołaj Janowski wyraził zaniepokojenie kolejnymi wątpliwościami co do planowanej trasy Via Carpatia. Obawia się, że wewnętrzne spory na temat najlepszego wariantu tej trasy w Polsce spowodują opóźnienie tej inwestycji co mogą wykorzystać na Ukrainie i Białorusi, a przez to ta inwestycja może ominąć Polskę w ogóle.
Takiego zaniepokojenia nie podziela Jerzy Szmit.
- To szlak o ogromnym znaczeniu dla całej środkowej i wschodniej Europy. Myślę, że w ciągu 10-15 lat w dobrych warunkach będziemy mogli pokonać trasę od Tallina w Estonii do Istambułu. To bardzo realna wizja i jeśli nie wstrząsną nami jakieś wielkie problemy, to powinno się to udać – stwierdził Jerzy Szmit. Nie chciał się jednak wypowiadać co do ostatecznego przebiegu trasu i ewentualnych zmian.
Zaznaczył jednocześnie, że problemem budowy dróg jest głównie ich finansowanie. Powiedział, że w 2016 r. w Krajowym Funduszu Drogowym wydatki sięgną ok. 20 mld zł. Dodał, że to wydatki na budowy, ale też koszty obsługi wcześniej zaciągniętych zobowiązań.
- To warto wiedzieć. Bilans Krajowego Funduszu Drogowego KFD dzisiaj, to jest jego zobowiązania, są na poziomie 42 mld zł, to jest samych kapitałów pożyczonych z emitowanych obligacji, a jeżeli chodzi o odsetki, to też jest ponad 20 mld zł. I to będzie narastało. Wcześniej czy później państwo polskie będzie musiało się z tym wszystkim zmierzyć - mówił Jerzy Szmit.
na podstawie wrotapodlasia.pl
opr. (is)
Spotkanie na temat przebiegu dróg w województwie podlaskim (wrotapodlasia.pl):