Mimo wcześniejszych optymistycznych zapowiedzi, meteorolodzy przestrzegają przed znacznym ochłodzeniem. Możliwe są nawet opady śniegu.
W najbliższych dniach czeka nas spore ochłodzenie. Według serwisu twojapogoda.pl, w najbliższy weekend temperatura spadnie nawet do minus 1 stopnia, co przy opadach śniegu i śniegu z deszczem nie będzie raczej przypominać wiosny. Taka aura potrwa do przyszłej środy, choć możliwe jest niewielkie ocieplenie. W nocy temperatura będzie spadać nawet do minus 5 stopni.
W Wielki Piątek w ciągu dnia słupek rtęci zatrzyma się na sześciu stopniach (przy temperaturze odczuwalnej plus trzy stopnie), w Wielką Sobotę - na plus siedmiu. Także Niedziela Wielkanocna przywita nas chłodem. Serwis pogodynka.pl podaje, że w nocy będą minus 4 stopnie, w dzień - plus sześć stopni. W Lany Poniedziałek temperatura w dzień wzrośnie do plus dziewięciu stopni, jednak w nocy wciąż są możliwe przymrozki. Dopiero wtorek 10 kwietnia ma przynieść wyraźne ocieplenie (plus 13 stopni), choć połączone z opadami deszczu.
O to, czy wiosenne ochłodzenie nie wpływa na życie dzikich zwierząt, a szczególnie ptaków, które wróciły z ciepłych krajów, zapytaliśmy Waldemara Sieradzkiego, nadleśniczego z Poczopka.
- Zarówno na zwierzęta, jak i na rośliny mniejszy wpływ ma temperatura, a większy - długość dnia. Ważna jest też dostępność pokarmu. Nawet bociany potrafią przetrwać ujemne temperatury, jeżeli mają co jeść - powiedział Waldemar Sieradzki. - Z tymi ptakami jest ciekawa sprawa. Okazuje się, że nasze bociany lecą na zimę aż do południowej Afryki. Te z zachodnich rejonów kraju odlatują natomiast do Afryki Północnej. Stąd też szybciej wracają na wiosnę. Nasze bociany mają dziwny mechanizm, dzięki któremu wiedzą, że powinny wrócić do nas później. Myślę, że w większości dotrą do nas już w ciągu tygodnia - dwóch.
(is)