Bardzo zasmucił mnie fakt wycięcia dwóch dorodnych lip na placu bursy naprzeciwko szkoły na Zielonym Osiedlu. Przecież nikomu nie przeszkadzały - pisze w mailu do redakcji nasz Czytelnik.
"W Sokółce panuje bardzo niedobry trend, wycinania prawie wszystkiego co się da. Dla kontrastu, niedawno ukarano rolnika za wycięcie kilku krzaków sumą ponad 300 tys. złotych. Ale o wycięcie drzew, których gałęzie wchodzą do okien i zacieniają mieszkania to jakoś nie można się doprosić" - czytamy w mailu od Czytelnika.
- Przeważnie powodem cięcia drzew jest zagrożenie, jakie powodują na skutek próchnienia - mówi Antoni Stefanowicz z zastępca burmistrza Sokółki.
Jak dowiedzieliśmy się w Urzędzie Miejskim w Sokółce, lipy wycięto m.in. właśnie z tego powodu. - Teren, na którym rosną te drzewa, jest boiskiem do rozwoju sprawności fizycznej niepełnosprawnych. Jest użytkowany przez wychowanków Specjalnego Ośrodka Szkolno Wychowawczego - mówi pracownik magistratu. To właśnie dla ich bezpieczeństwa zdecydowano się ściąć dwa drzewa, których konary w przypadku silnego wiatru i burz mogły zrobić komuś krzywdę.
Tymczasem budynek SOSW idzie do remontu. Termomodernizację ośrodka przeprowadzi firma Geno. Prace pochłoną ponad 1,48 mln zł.
(mby)
Wycięte drzewa na Osiedlu Zielonym. Zdjęcia nadesłane przez Czytelnika: