Do burzliwej dyskusji doszło wczoraj na sesji Rady Miejskiej Sokółki podczas przyjmowania projektu uchwały w sprawie przystąpienia do zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dwóch działek w mieście. Burmistrz Ewa Kulikowska stwierdziła, że czuła się zastraszana, a jeden z radnych oskarżył drugiego o naganne praktyki.
Sprawa, która tak poróżniła samorządowców dotyczyła działki przy ulicy Białostockiej, w pobliżu stacji paliw (po lewej stronie patrząc w kierunku Geniusz). Na ostatniej sesji w poprzedniej kadencji Stanisław Małachwiej chciał zmienić przeznaczenie tych gruntów. Nieoficjalnie mówiło się wtedy, że mógłby tam powstać supermarket niemieckiej sieci handlowej. Radni nie zgodzili się wtedy na przyjęcie zmian (czytaj tekst "Pan burmistrz wrzuca nam kukułcze jajo na ostatniej sesji w kadencji" [WIDEO]). Temat przewinął się również podczas kampanii w wyborach do samorządu gminnego (zobacz Kandydaci przepytani. Przedwyborcze starcie w Sokółce [WIDEO, FOTO], wystąpienie Antoniego Cydzika w materiale wideo - 1 godzina 36 minuta).
Projekt przyjętej wczoraj uchwały dotyczył m.in. działek przy ulicy Białostockiej oraz przy Mariańskiej, vis a vis rozdzielni prądu (w sumie chodziło o cztery miejsca w mieście). Radny Antoni Cydzik podczas emocjonalnego wystąpienia stwierdził, że wiceprzewodniczący Piotr Borowski miał zastraszać innych radnych namawiając ich, by poparli zapisy. Ten odpowiedział, że poda Antoniego Cydzika do sądu. Radny Karol Puszko stwierdził, że Piotr Borowski - owszem - rozmawiał z nim na temat uchwały, ale nie poczuł się on zastraszany. Z kolei Ewa Kulikowska powiedziała, że Piotr Borowski miał jej powiedzieć "Zmiękniesz".
Przewodniczący Daniel Supronik tłumaczył, że grupa radnych złożyła projekt już 26 maja, a widząc, że nie trafił on do programu czerwcowej sesji, postanowił wprowadzić go pod obrady. Z kolei Ewa Kulikowska mówiła, że gmina będzie zajmować się kompleksowo zmianami w planie w sierpniu i wrześniu, podczas podejmowania decyzji dotyczących utworzenia specjalnej strefy ekonomicznej. Radni nie podzielili jednak jej argumentacji. 10 z nich było za przyjęciem uchwały, dziewięciu - przeciw, a dwóch nie głosowało.
To dopiero pierwszy krok w skomplikowanej procedurze zmiany planu zagospodarowania przestrzennego. Gdyby wszystko poszło po myśli inwestora, supermarket na Białostockiej mógłby powstać nie wcześniej niż w drugiej połowie przyszłego roku.
(is)
Burzliwa dyskusja na sesji Rady Miejskiej w Sokółce: