Nasze wydatki na zimowe utrzymanie ulic na koniec tycznia wyniosły 30 tys. zł. W ubiegłym roku było to grubo ponad 100 tys. zł - mówi Henryk Żemojda, inspektor z Wydziału Gospodarki Komunalnej i Rolnictwa Urzędu Miejskiego w Sokółce.
- Z kolei dwa lata temu trzeba było zapłacić aż 170 tys. zł, co wiązało się z koniecznością wywożenia śniegu z miasta - dodaje.
Znacznie gorzej pod względem wydatków zapowiada się już luty. - W tym miesiącu będziemy mieli spore koszty, ze względu na konieczność codziennego posypywania ulic i chodników. Mieszanka jest bowiem bardzo droga. Mieliśmy też sporo pracy w związku z ostatnimi zawiejami. Jeszcze wczoraj rano niektóre z dróg prowadzących do wsi w gminie były nieprzejezdne - wyjaśnia Henryk Żemojda.
W tym sezonie zimowym na odśnieżanie dróg gmina Sokółka zabezpieczyła 150 tys. zł, zaś Powiatowy Zarząd Dróg w Sokółce - aż 655 tys. zł.
(is)
Czytaj też:
Ślizgawka na ulicach i chodnikach. "Samochody kołami zabierają piasek"
U nas jest drożej niż w Skandynawii