Tendencyjne i wyrwane z kontekstu wynotowane podczas ostatniej (czwartkowej) sesji Rady Gminy w Sidrze.
Wójt Jan Hrynkiewicz: - Co roku coś niecoś robiliśmy.
Sołtys Jacowlan Michał Lewicki: - Gospodarka Komunalna przywiozła po przyczepie pasku i to był koniec naprawy dróg.
Przewodniczący Rady Gminy Andrzej Lulewicz: - Proszę zadawać pytania konkretne.
Andrzej Lulewicz do Michała Lewickiego: - Wprowadza pan chaos.
Jeden z sołtysów: - Ja z tyłu odezwę się.
Kierownik GOPS Lucyna Naruszewicz do jednego z sołtysów: - Nie możemy napisać, że jest pan alkoholikiem.
Jan Hrynkiewicz: - Na razie nic nie planuję, bo nie wiadomo, co będzie.
Michał Lewicki: - Ja panu nie przeszkadzałem.
Jan Hrynkiewicz: - Pan nie może.
Andrzej Lulewicz: - Odbieram panu głos. To nie przedsionek sklepu, ani bar.
Andrzej Lulewicz: - To niestety ja prowadzę obrady.
Radny Ryszard Danilewicz: - Robicie tylko to pod siebie.
Sołtys Pohoran Stanisław Stuczyk (do przewodniczącego RG): - Nawet spaliśmy w jednym łóżku.
Andrzej Lulewicz: - Panu nic nie pasuje.
Głos z sali: - Czy to był związek partnerski?
Radny Jerzy Bohdan: - Na następnej sesji paragrafy przywiozę.
Stanisław Stuczyk: Panie wójcie, fundusze sołeckie poleciały. Na Pohoranach wójt nie bardzo chce działać. Walczyłem o wykonanie czynności. Opory były, wiadomo z jakich przyczyn. Plan walnie w łeb, pieniądze zostaną zmarnowane.
Notował: (is)
Na sesji Rady Gminy w Sidrze: