Adam Bobik, aktor pochodzący z Hajnówki, jest jednym z głównych bohaterów filmu „Sami swoi. Początek”, który wczoraj wszedł do kin. Obraz wyreżyserował Artur Żmijewski, popularny ojciec Mateusz z serialu TVP.
REKLAMA
Historia rodzin Pawlaków i Karguli jest inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Wśród osób opuszczających swe domy na Kresach, leżących dziś w granicach Ukrainy, był Jan Mularczyk, stryj scenarzysty i pisarza Andrzeja Mularczyka, autora scenariusza do kultowej trylogii i prequelu. To właśnie on stał się, wiele lat później, pierwowzorem postaci Kazimierza Pawlaka, doskonale znanej z trylogii „Sami swoi”, „Nie ma mocnych” i „Kochaj albo rzuć”. Jan Mularczyk, osiedlił się w Tymowej, w okolicy Lubina, na terenie Dolnego Śląska. – Miał za sobą bogatą historię życia, a przy tym był wspaniałym narratorem. Słuchałem opowieści jego życia przez kilka tygodni i spisywałem je w zeszytach, które zachowałem do dziś. W tych opowieściach był i dramat, i melancholia, i humor – mówi Andrzej Mularczyk.
Jedną z głównych ról zagrał Adam Bobik.
- Szczęka opadła mi, gdy zobaczyłem go w roli Pawlala - powiedział Tomasz Raczek, krytyk filmowy w materiale opublikowanym na Kanale Zero.
- To było rzeczywiście objawienie. Myśmy się Adasiem zachwycili. On ma łatwość pewną, jest niezwykle gadatliwy z natury, jest uroczo gadatliwy. Jeszcze do tego wszystkiego ma jedną rzecz: pochodzi z Hajnówki, więc łatwo było mu gwarzyć. To mu bardzo wszystko ułatwiało - stwierdził Artur Żmijewski.
Rozmowa z Arturem Żmijewskim od 16 minuty:
Akcja filmu rozgrywa się w okresie 20-lecia międzywojennego XX wieku na tzw. Kresach Wschodnich we wsi Krużewniki. Historia opowiada o losach skłóconych rodzin Kargulów i Pawlaków jeszcze przed wydarzeniami znanymi z „Samych swoich” Sylwestra Chęcińskiego.
– Z góry mieliśmy zaznaczone od Artura Żmijewskiego, że niczego nie kopiujemy, że to jest oddzielny film. Wiadomo, że nawiązujemy do trylogii, ale staramy się niczego nie kopiować. Bardzo często oglądałem wszystkie części i oczywiście nie staram się odtworzyć Kazimierza Pawlaka w wykonaniu Wacława Kowalskiego, bo to jest po prostu niemożliwe, ale staram się nabyć takich charakterystycznych cech tej postaci. Są zresztą zapisane w scenariuszu. Mam na myśli tę jego zadziorność, zapalczywość, taką walkę o swoje. Tego szukałem w postaci, jaką wykreował Wacław Kowalski, bo zrobił to genialnie i wybitnie, więc szkoda było nie skorzystać – mówił Adam Bobik.
opr. (pb)