Grecki internauta 1 października opublikował na Twitterze film z polskiego Michałowa, gdzie fotoreporterzy stojący pod ogrodzeniem ośrodka Straży Granicznej rzucają imigranckim dzieciom czekolady, chcąc zwabić je bliżej, aby móc wykonać lepsze „wzruszające zdjęcia" – napisał w niedzielę portal niezależna.pl.
Portal opublikował wpis greckiego internauty o nicku stavroforos_, który załączył krótki film spod placówki Straży Granicznej w Michałowie. Do materiału dołączony został komentarz w języku greckim.
„Polska, na granicy z Białorusią (Michałowo). Solidarność w towarzystwie kamer za ogrodzeniem, rzucanie czekoladkami, aby przyciągnąć dzieci i robienie zdjęć, których potrzebują, aby manipulować publicznością poprzez emocjonalny szantaż" - czytamy w tłumaczeniu.
Na filmie widać fotoreporterów robiących zdjęcia zgromadzonym za ogrodzeniem migrantom otoczonym kordonem funkcjonariuszy Straży Granicznej. Widać także kobietę, która przerzuca przez płot słodycze, a następnie podaje je dzieciom pod ogrodzeniem. Słychać również jak ktoś zachęca maluchy do podejścia do płotu; z kolei zza ogrodzenia usłyszeć można podziękowania w języku angielskim.
Πολωνία, στα σύνορα με Λευκορωσία (Michalowo).
— Σταυροφόρος (@stavroforos_) October 1, 2021
Αλληλέγγυοι που συνοδεύονται απο κάμερες βρισκόμενοι πίσω απο τον φράχτη, πετάνε σοκολάτες για να προσελκύσουν τα παιδιά & να τραβήξουν τα πλάνα που χρειάζονται, με σκοπό την χειραγώγηση του κοινού μέσω του συναισθηματικού εκβιασμού pic.twitter.com/piGAAPLHb5
Film wywołał dyskusję w sieci. W ocenie części internautów słodycze rzucano tylko po to, aby dzieci podeszły bliżej i dały sobie zrobić „lepsze zdjęcia". Niektórzy wskazywali również na opublikowany wizerunek dzieci.
„Rzucanie dzieciom słodyczy, żeby fotograf miał lepsze ujęcia? Serio? Wykorzystywanie ludzkiej tragedii budzi we mnie gigantyczne obrzydzenie. Wstyd" - napisał na Twitterze wicerzecznik Porozumienia Jan Strzeżek.
Na publikację portalu niezależna.pl odpowiedział dziennikarz Onetu Marcin Wyrwał. „Co do kłamstwa cytowanego w @niezaleznapl, że „fotoreporterzy rzucali czekolady dzieciom jak psom”: 1. Film „greckiego internauty” jest mój, został skradziony z portalu @onetpl 2. Słodycze rzucała prywatna osoba, bo straż nie dawała dzieciom podejść" - napisał na Twitterze.
Co do kłamstwa cytowanego w @niezaleznapl, że "fotoreporterzy rzucali czekolady dzieciom jak psom":
— Marcin Wyrwał (@Wyrwal) October 3, 2021
1. Film "greckiego internauty" jest mój, został skradziony z portalu @onetpl
2. Słodycze rzucała prywatna osoba, bo straż nie dawała dzieciom podejśćhttps://t.co/LRCG5VVQNF
Jak informowała wcześniej „Gazeta Wyborcza", „funkcjonariusze Straży Granicznej odstawili we wtorek na granicę polsko-białoruską ponad 20 osób, w tym ośmioro dzieci. Grupa w poniedziałek 27 września tkwiła przed placówką SG w Michałowie". Według „GW" były to osoby z Iraku oraz tureccy Kurdowie. Miało tam dochodzić do „dramatycznych scen". Jak piszą dziennikarze, migranci „usiedli na ziemi, objęli się, złapali za ramiona, przytulili dzieci. Składali ręce jak do modlitwy. Skandowali: Poland!, nie mając zamiaru się stąd ruszać".
CZYTAJ TEŻ: Gdzie są dzieci z Michałowa? Straż Graniczna wydała komunikat
Rzeczniczka SG, ppor. Anna Michalska pytana w piątek w TVN24 o to, co stało się z rodzinami migrantów z Michałowa odpowiedziała, że wszyscy dostali jedzenie i napoje oraz zostali zawróceni do linii granicy zgodnie z rozporządzeniem ministra SWiA.
(PAP)