Wczoraj przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku zapadł ostateczny wyrok dotyczący gangu papierosowego, którym kierował Robert W. Sąd podtrzymał wyrok bezwzględnego pozbawienia wolności dla trzech osób.
Handlarze działali w 2009 roku w wielu miejscowościach Białostocczyzny, m.in. w Sokółce, Kuźnicy, Geniuszach, Klimówce, Kowalach, Czarnej Białostockiej i Białymstoku. Gang skupował przemycane z Białorusi papierosy bez akcyzy. Śledczy ustalili, że doszło do tego co najmniej 289 razy. W sumie chodziło o prawie 720 tysięcy paczek papierosów. Uszczuplenia skarbu państwa w związku z niezapłaconym cłem i podatkiem wyniosły około 7,2 mln zł.
Na początku grudnia 2014 roku Sąd Okręgowy w Białymstoku wydał wyrok w tej sprawie. Najsurowiej ukarany został Robert W., którego skazano na 2,5 roku pozbawienia wolności. Drugi z oskarżonych - Jacek T. - otrzymał karę 2 lat i 2 miesięcy pozbawienia wolności, a trzeci - Wojciech R. - 1 rok i 8 miesięcy pozbawienia wolności. Pozostałych 14 osób otrzymało wyroki więzienia w zawieszeniu i grzywny, a część musiała zapłacić jedynie grzywny.
Oskarżeni odwołali się od tego wyroku pod koniec listopada tego roku (czytaj więcej: Nieprawomocnie skazani za handel papierosami chcą niższych kar). Chcieli złagodzenia kar. Ich adwokaci przekonywali, że nie może być mowy o zorganizowanej grupie przestępczej, gdyż ta nie miała lidera, ani struktur. Według nich podstawą skazania nie mogły być podsłuchy, ten materiał dowodowy został - ich zdaniem - zebrany nieprawidłowo.
Wczoraj Sąd Apelacyjny w Białymstoku nie przychylił się do tej linii obrony i podtrzymał dotychczasowy wyrok, jedynie zmieniając nieznacznie kwalifikację czynu. Wyrok jest prawomocny - podaje gazeta.pl
opr. (mby)