Wczoraj podlascy policjanci zatrzymali czterech nietrzeźwych kierowców. W Supraślu wpadł mieszkaniec Dąbrowy Białostockiej.
Niechlubnym rekordzistą okazał się mieszkaniec Dąbrowy Białostockiej, którego mundurowi wczorajszego ranka zatrzymali do kontroli w Supraślu. 41-letni kierowca BMW "wydmuchał" ponad 2 promile.
Kolejnym kierowcą, który zdecydował się wsiąść za kółko po spożyciu alkoholu był 54-letni traktorzysta. O przewróconym w rowie traktorze został powiadomiony dyżurny białostockiej komendy miejskiej tuż po 15.00.
Przybyli na miejsce mundurowi z drogówki zastali przy ciągniku kierowcę. Wyraźnie czuć było od niego alkohol. Mężczyzna nie był w stanie powiedzieć kiedy i ile alkoholu wypił. Natomiast badanie wykazało, że miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Ze wstępnych ustaleń mundurowych wynikało, że kierowca jadąc ciągnikiem stracił panowanie nad pojazdem i zjechał do rowu przewracając się.
Kolejni nietrzeźwi kierujący zostali zatrzymani w Zawadach (gmina Chlebiotki) oraz w Borsukówce (gmina Dobrzyniewo Duże). Wszyscy czterej mężczyźni stracili prawo jazdy.
Z uprawnieniami pożegnał się również 33-letni kierowca forda, który w terenie zabudowanym - gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h - jechał 103 km/h - informuje podlaska policja na stronie podlaska.policja.gov.pl.
opr. (mby)