Powołanie nowego wiceprzewodniczącego, likwidacja podstawówki w Sieruciowcach, wiatraki i drogi, szczególnie te dziurawe - te tematy zdominowały dzisiejsze obrady Rady Gminy Nowy Dwór. Do ostrej wymiany zdań doszło też w związku z zatrudnieniem... konserwatora.
- Dlaczego na dzisiejszej sesji nie zajmujemy się sprawą wygaszenia mandatów dwóch radnych? - zapytał na początku obrad Wiesław Tomaszewski. Przypomnijmy, podczas ostatniego posiedzenia Rady został on odwołany z funkcji wiceprzewodniczącego. Stało się tak po tym, gdy grupa radnych wniosła do porządku obrad punkt dotyczący właśnie wygaszenia mandatów. Historię tę opisaliśmy w tekście Mieli odwołać skazanego radnego, a odwołali wiceprzewodniczącego.
- Sprawa pana Ryszarda została przekazana do wojewody, natomiast z informacji, jaką uzyskaliśmy z Krajowego Rejestru Skazanych nie wynika, aby pan Marcin był tam wpisany. Nie ma więc podstaw do wygaszenia mandatu - odparł przewodniczący Krzysztof Kalenik.
Wójt Andrzej Humienny, omawiając swoje działania w czasie miedzy sesjami, wspomniał o tym, że ogłoszony zostanie przetarg - w ramach programu "schetynówek" - na remont kolejnej części Placu Rynkowego w Nowym Dworze. - Uczestniczyłem kilka dni temu w debacie na temat bezpieczeństwa w Sokółce. Józef Sulima z Podlaskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich wspomniał tam, że będzie remontowana droga z Sokółki do Dąbrowy Białostockiej oraz z Chworościan w kierunku Osowca. Tak więc przejście chyba nie upadło. Temat Chworościan wraca, choć na pewno nie będzie realizowany szybciej niż w latach 2014-20. Ma też być przebudowane skrzyżowanie w Bieniowcach (informowaliśmy o tym w tekście Miliony na dwa ronda, most i skrzyżowania - red.) - stwierdził wójt Nowego Dworu.
Jeden z pomysłów, który omawiano na sokólskiej debacie zakłada, że przejście graniczne w Kuźnicy zostanie zamknięte dla ruchu ciężarowego. Tiry jadące na Białoruś przekraczałyby granicę właśnie w Chworościanach, jadąc najpierw krajową "ósemką", później zaś skręcając w trasę nr 670. Plan taki wymagałby jednak gruntownej przebudowy kilku tras.
Radny Piotr Pawłowski pytał o to, czy w Nowym Dworze pozostanie placówka poczty. - Są prowadzone negocjacje. Obecny budynek nie spełnia warunków technicznych. Zgłosiliśmy propozycję dzierżawy sali gimnastycznej. Pozostaje kwestia ceny. Im spodobało się to pomieszczenie - odparł Andrzej Humienny.
Radni zdecydowaną większością (10 głosów "za", cztery wstrzymujące się) odrzucili stanowisko Związku Nauczycielstwa Polskiego w sprawie likwidacji Szkoły Podstawowej w Sieruciowcach. Dziewięciu radnych, przy pięciu wstrzymujących się od głosu opowiedziało się za likwidacją placówki. Tym samym w gminie Nowy Dwór działa tylko jedna szkoła.
Przeszły cztery uchwały dotyczące miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. - To się robi pod wiatraki - stwierdził radny Czesław Stasiulewicz. - Tak, tu pojawiają się dokładne zapisy, co nie znaczy, że farmy wiatrowe w tych akurat miejscach powstaną. Natomiast grunt, na którym stanie wiatrak będzie wyłączony z gruntów rolnych - wyjaśniła architekt Katarzyna Kuźniak, pracująca nad planem.
Radni uchylili jednocześnie uchwałę związaną z planem zagospodarowania przestrzennego przyjętą na jednej z ostatnich sesji. - Chodzi o procedury. Jeżeli np. sąsiad zablokuje budowę jednego wiatraka, to odnosić się będzie do całego planu. W tym zaś przypadku możemy pracować nad pozostałymi częściami - wyjaśniła Katarzyna Kuźniak.
Bez większych dyskusji wybrano nowego wiceprzewodniczącego Rady. Zgłoszono kandydatury Wiesława Tomaszewskiego i Jerzego Sulimy. Tego pierwszego poparło pięciu radnych, drugiego - dziewięciu.
- Czy wiceprzewodniczącym może zostać szef Komisji Rewizyjnej? - pytał po głosowaniu Wiesław Tomaszewski. - Nie ma tu żadnej sprzeczności. Pan Sulima automatycznie przestaje być przewodniczącym Komisji - odparł prawnik gminy.
Gdy wydawało się, że sesja już się kończy, na salę obrad wszedł jeden z mieszkańców Nowego Dworu.
- Dlaczego jest zatrudniana jedna osoba zawsze? Czy chodzi o oto, że to kuzyn pana sekretarza? - zapytał Mirosław Łabieniec.
- Była i propozycja dla pana, ale był pan za granicą - odpowiedział Andrzej Humienny. - Zresztą była w tej sprawie rekomendacja od kierownika "komunałki", że to bardzo dobry człowiek i zna się na wodzie. Poza tym pana wujek jest przewodniczącym Rady Powiatu.
- Są zatrudniani ludzie, którzy pracują - dorzucił Stanisław Hrynkiewicz, sekretarz gminy.
- Nie mamy konserwatora. Jurek zna się na tym. Proponuję, aby go przyjąć na stałe - stwierdził Mieczysław Dziedzicki, kierownik Zakładu Komunalnego.
- Dlaczego nie zatrudnia się innych bezrobotnych? Nie chodzi mi o mnie, ja sobie poradzę - drążył temat Mirosław Łabieniec.
- Gmina ma ograniczone możliwości - powiedział Mieczysław Dziedzicki.
- Tutaj robi się nie tak jak potrzeba. Pan tu siedzi od tylu lat - rzucił jeszcze Mirosław Łabieniec do Stanisława Hrynkiewicza.
- Zakańczam tę dyskusję - stwierdził Krzysztof Kalenik.
(is)
Na sesji Rady Gminy Nowy Dwór. Zdjęcia: