Wczoraj funkcjonariusze z Placówki SG w Nowym Dworze zatrzymali 71 cudzoziemców za nielegalne przekroczenie granicy polsko-białoruskiej.
Osoby te to prawdopodobnie obywatele Afganistanu (23 mężczyzn, 15 kobiet i 33 niepełnoletnich). Po wykonaniu niezbędnych czynności w obecności tłumacza cudzoziemcy trafią do strzeżonych ośrodków dla cudzoziemców - czytamy na podlaski.strazgraniczna.pl.
„W ostatnich dniach widzimy wzmożony ruch imigrantów na granicy z Republiką Białorusi. Podobno nie ukrywają się, a wręcz zaglądają do domostw. Przekażcie rodzinie i znajomym, żeby uważali. Informację o podejrzanych osobach należy przekazywać służbom państwowym. Zwróćcie uwagę również na pojazdy, które pierwszy raz pojawiają się w naszej okolicy, bo zdarzają się sytuacje, że po tych ludzi przyjeżdża transport” – napisał na swoim facebookowym profilu Karol Puszko, sokólski radny.
Zwróciliśmy się z pytaniem do rzecznika prasowego Straży Granicznej o to, co mają robić mieszkańcy w przypadku spotkania z grupą obcokrajowców.
- Należy przede wszystkim poinformować funkcjonariuszy Straży Granicznej o takiej sytuacji, co też mieszkańcy wielokrotnie robią. Nie ma się czego obawiać. Wśród tych migrantów są kobiety, dzieci – tłumaczy mjr SG Katarzyna Zdanowicz.
Na pytanie czy obcokrajowcy mogą być jakimś zagrożeniem rzecznik odpowiedziała: „Absolutnie nie”.
Od początku roku funkcjonariusze z Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymali 522 osoby za nielegalne przekroczenie polsko-białoruskiej granicy.
Skąd tylu imigrantów z Bliskiego Wschodu na Sokólszczyźnie? To efekt „wojny hybrydowej” prowadzonej przez białoruskie władze. Kilka miesięcy temu reżim Aleksandra Łukaszenki porwał samolot z opozycyjnym działaczem. W odpowiedzi na to Unia Europejska nałożyła sankcje, zakazując lotów białoruskich linii lotniczych do krajów wspólnoty. Białorusini skierowali więc swoją flotę do Bagdadu. Imigranci samolotami dostają się do Mińska, a stamtąd są przewożeni nad granicę z Litwą i Polską.
(or)
Zdjęcia - podlaski.strazgraniczna.pl: