Od początku roku funkcjonariusze Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymali 235 osób za nielegalne przekroczenie tylko polsko-białoruskiej granicy. Mamy dopiero lipiec, a liczba przypadków rośnie. W porównaniu do roku poprzedniego zatrzymanych było 114 cudzoziemców.
- Według statystyk wzrost jest. Jednak nie jest on taki jak na granicy z Litwą. My jako Podlaski Oddział monitorujemy całą sytuację, reagujemy na bieżąco i zatrzymujemy te grupy, które nielegalnie przechodzą przez granicę – tłumaczy rzecznik POSG, mjr Katarzyna Zdanowicz.
Cudzoziemcy przekraczają tzw. zieloną granicę.
„W tym roku na Litwę z Białorusi próbowało nielegalnie przedostać się ponad 1 400 osób. Liczba ta jest prawie 18-krotnie wyższa niż w całym 2020 roku. W ubiegłym roku zatrzymano 81 nielegalnych migrantów” – podaje portal bankier.pl.
Granicę Polski z Białorusią głównie przekraczają obywatele Afganistanu, Iranu czy Iraku. Są też Czeczeni i Palestyńczycy.
Portal wprost.pl podał, że imigranci stali się „bronią hybrydową” Alaksandra Łukaszenki przeciw UE. Po tym jak Unia Europejska nałożyła sankcje na Białoruś, państwowe linie lotnicze Belavia latają cztery razy w tygodniu do Bagdadu. „Zwożeni stamtąd Irakijczycy od ręki dostają na lotnisku w Mińsku turystyczne wizy, po czym pakowani są do autokarów, jadących w stronę granicy z Litwą. Wycieczka zakłada spacer przez zieloną granicę UE, za pełnym przyzwoleniem białoruskiej straży granicznej” - czytamy na wprost.pl.
Kolejnym celem prezydenta Białorusi ma być Polska.
CZYTAJ TEŻ: Przymusowe lądowanie samolotu. Zatrzymano białoruskiego opozycjonistę. Kim jest Raman Pratasiewicz?
(or)