Jako priorytet wskazano płynność odpraw samochodów ciężarowych, szczególnie na kierunku wyjazdowym z Polski.
Przedwczoraj na przejściu Kuźnica - Bruzgi odbyło się robocze spotkanie przedstawicieli służb granicznych. Komendant Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej i dyrektor Izby Celnej w Białymstoku wraz ze swoimi białoruskimi odpowiednikami, poszukiwali rozwiązań prowadzących do skrócenia czasów oczekiwań na odprawę po obu stronach granicy - informuje Podlaski Oddział Straży Granicznej na swojej stronie internetowej.
Odprawy ciężarówek, szczególnie na kierunku wyjazdowym z Polski mają być priorytetowe. Dyskutowano również o planowanym wdrożeniu „Systemu wczesnego ostrzegania o zaistnieniu sytuacji nadzwyczajnej na polsko-białoruskiej granicy lądowej w celu utrzymania płynności jej przekraczania”.
Na spotkaniu zaplanowano powołanie międzynarodowej grupy roboczej służb granicznych i celnych do zbadania możliwości wprowadzenia w drogowym przejściu granicznym Kuźnica - Bruzgi pilotażowego projektu „zielonych korytarzy” dla pojazdów i osób przekraczających granicę. Miałoby to dotyczyć podróżnych, którzy nie zgłaszają nic do oclenia - informuje POSG.
W grudniu ubiegłego roku kolejka tirów przed przejściem w Kuźnicy kończyła się pod Wasilkowem, skutecznie paraliżując ruch osobówek na krajowej "dziewiętnastce". Jazda między Sokółką a Kuźnicą w obie strony bardzo często odbywa się na półtorej pasa ruchu, bowiem ciężarówki nie mieszczą się na poboczu. Znawcy tematu zgłaszali jak dotąd dwa pomysły: budowę trzeciego pasa ruchu co najmniej do Sokółki oraz utworzenie potężnego parkingu (wraz z systemem numerowania), gdzie tiry mogłyby czekać na odprawę.
Służby celne podkreślają, że fizycznie nie są w stanie odprawić więcej niż 260 pojazdów ciężarowych podczas 12-godzinnej zmiany.
opr. (is)