Wczoraj kolejka ciężarówek przed przejściem granicznym w Kuźnicy kończyła się na rogatkach Sokółki. "Aż strach pomyśleć, co się będzie działo przed Wielkanocą" - pisze nasz Czytelnik.
Według serwisu granica.gov.pl, szacunkowy czas oczekiwania na odprawę w Kuźnicy trwa 27 godzin. To i tak niewiele w porównaniu do rekordowych kolejek, które tworzyły się na krajowej "dziewiętnastce" tuż przed Bożym Narodzeniem. W grudniu ubiegłego roku ogonek ciężarówek kończył się w Horodniance. Mieszkańcy Sokółki, ale także Czarnej Białostockiej mieli bardzo utrudniony dojazd do pracy w Białymstoku.
"Na S - 19 do Kuźnicy normalka - kolejka do Zadworzan, i to podwójna. Wymuszanie pierwszeństwa, zajeżdżanie drogi, blokowanie, itd. itp. A policji ani widu, ani słychu. Kiedy wreszcie będziemy podróżować bezpiecznie na tym odcinku drogi? Proszę o nagłośnienie tej sytuacji, ponieważ tak dalej być nie może. Wszelkie monity nie odnoszą żadnego skutku jak do tej pory" - napisał wczoraj rano w mailu do redakcji nasz Czytelnik. W ciągu dnia kolejka wydłużyła się i wieczorem kończyła się pod Sokółką.
Niestety, nic nie wskazuje na to, by problem ten mógł być szybko rozwiązany. Czytelnicy pisali o tym, że kolejki mogłyby zostać zlikwidowane albo przez rozbudowę "dziewiętnastki" (bardzo mało prawdopodobne), albo przez utworzenie parkingów dla ciężarówek w pobliżu trasy. Dzięki temu droga do Kuźnicy byłaby przejezdna. "A tak przed najbliższą Wielkanocą znowu będzie płacz i zgrzytanie zębów. Kierowców osobówek, bo kolejka tirów znów będzie się kończyć pod Wasilkowem" - pisze drugi Czytelnik.
Do sprawy wrócimy.
(is)