Setki osób przeszły w kondukcie żałobnym ulicami Krynek do cerkwi pw. Narodzenia NMP, towarzysząc w ostatniej drodze Sokrata Janowicza. Dziś odbył się pogrzeb literata, jednego z bardziej znanych obywateli Krynek.
W nabożeństwie żałobnym wzięli udział duchowni, działacze organizacji białoruskich, samorządowcy, służby mundurowe, ludzie kultury, media, młodzież kryńskich szkół oraz wielu mieszkańców miasta. Trumna z ciałem Sokrata Janowicza przykryta była kirem z białoruskiej flagi, biało-czerwono-białej. W kondukcie żałobnym niesiono podobne. Były też symbole Wielkiego Księstwa Litewskiego, na jednej z chorągwi dostrzec można było Pogoń. Klepsydry były wykonane w dwóch wersjach językowych: po polsku i białorusku.
Cerkiew wypełniona była po brzegi. Przed nią zaś tłoczyły się samochody z najdalszych rejonów kraju, dostrzegliśmy nawet rejestrację z Małopolskiego.
Sokrat Janowicz urodził się w 1936 roku w Krynkach. Był absolwentem polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego. W 1956 roku został dziennikarzem białoruskiego tygodnika „Niwa”. Na jego łamach debiutował też jako prozaik. Działał w Białoruskim Towarzystwie Społeczno-Kulturalnym. W 1958 roku był współzałożycielem Białoruskiego Stowarzyszenia Literackiego "Białowieża". W 1994 roku powrócił z Białegostoku do rodzinnego domu w Krynkach.
Jego pierwszą książką był tom opowiadań "Zahony" (1969). Najbliższym mu gatunkiem literackim są liryczne miniatury pisane prozą poetycką nazwane przez krytyków "sokratki". Wydał m.in. zbiory miniatur: "Wielki miasto Białystok" (1973), "Zapomnieliska" (1978), "Małe dni" (1981), "Trzecia pora" (1983), "Miniaturek" (1984), "Listowie" (1995). Jest autorem powieści "Ściana" (1979) i "Samosiej" (1981), zbioru opowiadań historycznych "Srebrny jeździec" (1984) oraz napisanej w języku polskim opowieści "Dolina pełna losu" (1993). Jego przeważnie polskojęzyczną twórczość eseistyczną zapoczątkowała głośna książka "Białoruś, Białoruś" (1987). W swoim dorobku ma ponadto: "Terra incognito: Białoruś" (1993), tom rozmów z Jerzy Chmielewskim "Nasze tysiąc lat" (2000) oraz obszerny wybór esejów "Ojczystość. Białoruskie ślady i znaki" (2001). W 1997 roku ukazały się fragmenty prowadzonych od kilkudziesięciu lat dzienników "Dzienniki 1987 - 1995".
Sokrat Janowicz tak opisywał Krynki:
Mieścina ta nasza zakopana w dolinie, rozsiadła się jak gdyby na półwyspie płycizny przedbiblijnego jeziora - z garbów okalających ją Łapickich Hor, zwanych także Kobyliami, albo z płaskowyżu Prafitki sprawia wrażenie ogromniastej rafy koralowych muszli w wodorostach brzóz i topól. (...)
Przechadzka pośród słomianych zastodoli, wytchnienie od prawie murzyńskiego buszu zakamarków za gumnem, krzywe chatyny na Nowej i przedwojenna artezyjska studnia na wypalonej przez okupanta fabrycznej Pohulance, senna Cerkiewna i chagallowsko malowniczy Zaułek Szkolny z głupio wysadzoną przez wojewodę białostockiego Sprychę ruiną dawnowiecznej synagogi (adaptacji klasztoru unickiego?). Klucząc niefrasobliwie po Bannej, Nadrecznej i Azioryszczy, zajrzeliśmy do parku jak z powieści Turgieniewa, ostatku dworu de Viriona. (...) Przespacerowaliśmy się pod starodrzewem Wysadżanki, aleją z wiekowymi lipami i klonami, prowadzącą do traktu na Sokółkę, a w uszach kołatało mi echo kolasy pana dziedzica.
Sokrat Janowicz zmarł 17 lutego. Spoczął na prawosławnym cmentarzu w Krynkach.
(is, SzW)
Pogrzeb Sokrata Janowicza. Zdjęcia:
Ostatnia droga Sokrata Janowicza. Wideo: