W związku z sytuacją na rynku zboża na dopłaty dla rolników zostanie przeznaczonych 600 mln złotych; dopłaty będą wynosić od 150 zł do 250 zł za tonę zależnie od regionu - zapowiedział dziś wiceminister rolnictwa Krzysztof Ciecióra.
Komentował on w rozmowie z dziennikarzami zarzuty rolników, że rząd dopuścił do nadmiernego importu zboża z Ukrainy.
REKLAMA
- Dementuję informacje o tym, że to zboże z Ukrainy jest niekontrolowane i że ono wpływało tutaj w sposób nieskrępowany. Ono wpływało do Polski z uwagi na to, że Komisja Europejska zdjęła cła na produkty rolno-spożywcze z Ukrainy - mówił Ciecióra. - Jako wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi mogę zapewnić, że to zboże jest kontrolowane, na każdym etapie jest kontrola tego, co się z tym zbożem dzieje - zapewnił.
Wiceminister był pytany, dlaczego rząd nie wprowadzi np. kaucji na ukraińskie zboże. W odpowiedzi wskazał, że takie działanie oznaczałoby spór z Unią Europejską. - Gdybyśmy zatrzymali decyzjami administracyjnymi zboże z Ukrainy, to Komisja Europejska mogłaby powiedzieć: nie bierzemy waszych jajek, waszego mięsa - dodał.
Przyznał, że rząd ma świadomość problemu z wywozem zboża ukraińskiego. - Zboże z Ukrainy jest towarem, którym część podmiotów gospodarczych w Polsce po prostu handluje. I to jest rzeczywiście problem - ocenił. Jak dodał, z tej przyczyny „skupy są w tej chwili zawalone".
- Jako ministerstwo rolnictwa robimy wszystko, żeby ten problem załatwić. Zapewnialiśmy, że zboże z Polski zostanie wywiezione do żniw i tak się stanie - podkreślił Ciecióra. - Chcemy wspomóc eksport, rozmawiamy z szeregiem państw, które mogłyby być zainteresowane zakupem lub odebraniem tego zboża od Polski - dodał.
REKLAMA
Zaznaczył, że resort rolnictwa współpracuje w tej sprawie z MSZ; nie chciał jednak podawać konkretnych państw, do których zboże ukraińskie mogłoby trafić.
Pytany, jakie MRiRW ma propozycje dla rolników, zapowiedział, że zostaną one przedstawione w środę.
- Dziś mogę powiedzieć, że na pewno będziemy przekazywać 600 mln zł dopłat do sprzedaży zbóż - powiedział Ciecióra. - Dopłaty te będą wynosić od 150 zł do 250 zł do do tony w zależności od regionu - zaznaczył.
Przyznał, że sam też jest rolnikiem i ma problem ze zbożem. - Dlatego doskonale wiem, jakie są emocje wśród rolników - stwierdził. - Natomiast pracując w MRiRW, nie mam poczucia, że pełna odpowiedzialność jest po stronie resortu - dodał Ciecióra.
(PAP)
autor: Piotr Śmiłowicz