Prokuratura Okręgowa w Białymstoku skierowała akt oskarżenia przeciwko 24 osobom biorącym udział w oszustwach popełnianych metodą "na wnuczka". Poszkodowani to głównie starsze osoby. W jednym przypadku pieniądze stracił mieszkaniec gminy Janów.
Oskarżeni pochodzą z południowej Polski - z Katowic, Oświęcimia, Opola oraz z centrum kraju. Przestępstwa były dokonywane zarówno w Białymstoku, jak i w województwie podlaskim (m.in. Mońki, Zabłudów, Czarna Białostocka, Sochonie) oraz w innych miejscowościach w Polsce.
Oskarżeni udostępniali swoje dane, a następnie odbierali z urzędów pocztowych pieniądze przesyłane przekazami błyskawicznymi przez pokrzywdzonych. Były to kwoty od kilku tysięcy do prawie 30 tysięcy złotych. Za taką przysługę otrzymali po kilkaset złotych. Wśród oskarżonych są również kierowcy oraz ci, którzy pilnowali, aby odbierający pieniądze natychmiast je oddali.
Główni sprawcy wyłudzali pieniądze od osób starszych. Do pokrzywdzonych dzwoniła kobieta - organizatorka całego procederu. Twierdziła, że jest ona ich kuzynką lub znajomą. Prosiła o pożyczenie pieniędzy, które obiecywała niezwłocznie zwrócić. Tłumaczyła, że może korzystnie kupić akcje, obligacje albo musi natychmiast oddać komuś dług. Opisywała sytuację w sposób tak wiarygodny, że "babcie" i "dziadkowie" wierzyli w szczerość jej intencji. Pokrzywdzeni często zeznawali później, że rozmówczyni dysponowała wiedzą o ich najbliższych, dlatego też wydawała się im wiarygodna.
Gdy ofiary zgadzały się już na udzielenie pożyczki, kobieta instruowała je, aby pieniądze wysłali z urzędu pocztowego przekazem błyskawicznym na podane przez nią imię i nazwisko. Adresat przesyłki miał możliwość wypłaty przesłanych pieniędzy w dowolnym urzędzie pocztowym w całej Polsce po upływie 30 minut od czasu nadania.
- Do jednego z takich przypadków doszło w gminie Janów, w powiecie sokólskim - powiedział nam Adam Kozub, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Białymstoku.
Większość podejrzanych przyznała się do popełnienia zarzuconych im czynów i złożyła stosowne wyjaśnienia. Jedenastu z nich złożyło wnioski o skazanie bez przeprowadzenia rozprawy. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Rejonowego w Pszczynie.
Natomiast w lipcu br. białostocka Prokuratura Okręgowa skierowała do Sądu Okręgowego w Krakowie akt oskarżenia przeciwko czterem głównym sprawcom tych oszustw, którym zarzucono działanie w zorganizowanej grupie przestępczej. Łącznie osobom tym od 18 października 2010 r. do 18 lipca 2011 r. zarzucono popełnienie 58 przestępstw: w 45 przypadkach były to dokonane oszustwa, w 13 przypadkach - usiłowania.
Łączna kwota szkód wyrządzonych czynami to ponad 526 tysięcy złotych. Przestępstwo oszustwa jest zagrożone karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat - informuje Prokuratura Okręgowa w Białymstoku na swojej stronie internetowej.
opr. (is)