W najbliższym czasie nic się nie zmieni - powiedział podinsp. Krzysztof Mróz, komendant powiatowy policji w Sokółce pytany o planowaną restrukturyzację kadrową w komisariacie w Dąbrowie Białostockiej.
Przypomnijmy, zmiany miałyby polegać na likwidacji stanowiska dowodzenia na dąbrowskiej placówce. Z pięciu funkcjonariuszy pełniących tam do tej pory służbę dwóch trafiłoby do "patrolówki", a jeden miałby się zająć wyłącznie wykroczeniami oraz sprawami nieletnich. Natomiast dwa etaty trafiłyby do Sokółki - jeden do "patrolówki", a jeden do Wydziału Ruchu Drogowego.
O zmianach tych Krzysztof Mróz opowiadał na styczniowej sesji Rady Miejskiej w Dąbrowie.
- Policjanci będą wciąż w służbie, 24 godziny na dobę. Cały czas na terenie miasta będzie patrol policji. Nie będzie natomiast funkcjonariusza na stanowisku dyżurnego, który otwierał drzwi. A jaki będzie dostęp do funkcjonariuszy? Przecież teraz wykręcając numer 112 dodzwonicie się do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Białymstoku, a dopiero później operator przełączy was do właściwej służby. Po zmianach patrole w Dąbrowie będzie wysyłał dyżurny z Sokółki. Tak jest zresztą w Krynkach, Janowie i Kuźnicy. Komisariat będzie zaś czynny od 7.30 do 15.30 - mówił szef sokólskiej policji.
Okazuje się, że do przesunięć kadrowych na razie nie dojdzie. - W tym momencie zawieszam ten plan. Doszedłem do takiego wniosku po dyskusjach. Zadecydowały kwestie formalne. Przez najbliższe pół roku nic więc się nie zmieni. Natomiast później - jest taka ewentualność - powiedział nam Krzysztof Mróz.
Obecnie w Komisariacie Policji w Dąbrowie Białostockiej i na podległym mu Posterunku w Suchowoli służbę pełni 31 mundurowych.
(is)