Dziś w Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury w Dąbrowie Białostockiej odbył się walentynkowy koncert.
REKLAMA
- Przywieźliśmy ze sobą dużo miłości z okazji walentynek, miłości do wszystkiego. Przez ostatnie kilkanaście lat organizowaliśmy koncerty walentynkowe w Dąbrowie Białostockiej. Ostatnio rzadko tu bywam, ale dziś dostaliśmy zaproszenie i przyjechaliśmy - mówi Radek Krahel, jeden z dwóch członków Luźnego Grania.
Były piosenki znane i polskie, ale też zagraniczne. Widownia znała utwory takie jak „Zanim pójdę", czy „Gdy nie ma dzieci w domu". Nie brakowało wspólnego śpiewania i zabawy.
- Chcieliśmy tu zagrać, zwłaszcza po tym remoncie, ale nie było okazji. Teraz okazja się nadarzyła. To miasto Radka, więc są to dla nas chwile specjalne. Zawsze chętniej jeździmy do naszych rodzinnych miejscowości. Jesteśmy zespołem w składzie Radek i Hary. Staramy się, aby te nasze koncerty były nie do końca koncertami. Wydaje mi się, że gramy na tyle banalne i znane piosenki, że ludzie chętnie się do nas dołączają, do czego zawsze zachęcamy. Zazwyczaj gramy w Białymstoku, można nas oglądać i słuchać w różnych lokalach, ale nie tylko. Gramy imprezy prywatne, będziemy grać na dożynkach - dopowiada Hary.
Koncert był wyjątkowy, bo panowie grali na żywo. Hary śpiewał, grał na gitarze elektrycznej i akustycznej, Radek śpiewał, grał na gitarze akustycznej, tamburynie i stompboxie. Jednocześnie przeciągał palcami po strunach, a nogami grał na instrumentach perkusyjnych.
(orj)