Drogę Domuraty - Zwierzyniec odrzucono tylko dlatego, że Urząd Marszałkowski inaczej zinterpretował liczbę mieszkańców - mówił dziś na sesji Rady Miejskiej w Dąbrowie Białostockiej starosta sokólski Piotr Rećko. Chodziło o trasę, która miała być modernizowana, ale póki co nie będzie, bowiem wniosek powiatu sokólskiego został odrzucony ze względów formalnych.
Przypomnijmy, projekt na remont drogi Domuraty - Małowista - Zwierzyniec Wielki oraz Chmielówka - Chmielniki uzyskał wysoką punktację w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Umowy na dofinansowanie tego zadania jednak nie podpisano. Urząd Marszałkowski zarzucił powiatowi sokólskiemu braki formalne. We wniosku zabrakło informacji o liczbie mieszkańców jednej z miejscowości. Starostwo skierowało sprawę do sądu. Informowaliśmy o tym w tekście Starosta sądzi się z Urzędem Marszałkowskim. Ludzie czekają na remont drogi.
Nie od tej sprawy zaczął jednak swoją wypowiedź na dzisiejszej sesji Piotr Rećko.
- Wiecie, że w dalszym ciągu dwie gminy: Suchowola i Nowy Dwór nie dokładają pieniędzy do funkcjonowania zamiejscowego Wydziału Komunikacji (czytaj tekst Suchowola nie da pieniędzy na Wydział Komunikacji w Dąbrowie Białostockiej [FOTO] - dop. red.). Dlaczego tak mówię? Jeden z państwa radnych ma powiązania z burmistrzem Suchowoli, organizuje z nim różne akcje protestacyjne. Mam apel, by zamiast energii w gwizdek, aby załatwić tę jedną sprawę - mówił starosta.
Nawiązał też do protestu mieszkańców, którzy domagali się zaplanowanego remontu drogi. W połowie sierpnia delegacja wraz z burmistrzem Suchowoli Michałem Matyskielem oraz wiceprzewodniczącym Rady Miejskiej w Dąbrowie Białostockiej Stanisławem Grajewskim stawiła się za sesji Rady Powiatu i złożyli petycję w tej sprawie (więcej w tekście „To pan starosta jest winny tej sytuacji. Oczekujemy od niego konkretnych rozwiązań” [WIDEO, FOTO] oraz „Bełkot prawniczy ludziom drogi nie zrobi” [WIDEO]). „”
- Do pana Grajewskiego nie mam nic, że zabiega o inwestycje. Powinniśmy jednak patrzeć szerzej niż na czubek własnego nosa. Patrzmy na rozwój całej gminy. Potrzeba mieszkańców to jedyne kryterium realizacji inwestycji drogowych - stwierdził Piotr Rećko.
Stanisław Grajewski zwrócił uwagę, że to sam powiat złożył wniosek do PROW, później zaś nie dopełnił formalności, mimo iż był wzywany przez Urząd Marszałkowski do uzupełnienia dokumentów.
- Projekt był realizowany wspólnie z gminą Suchowola - i pan starosta o tym wie - bo to podwyższa punktację. A jeżeli pan myśli, że mieszkaniec Zwierzyńca nie jeździ przez Chmielówkę i Chmielniki, to pan się myli - stwierdził wiceprzewodniczący.
Radny Tadeusz Jedliński zwrócił uwagę na zachowanie wicestarosty sokólskiego w kontekście całej tej sprawy.
- 18 sierpnia było u nas posiedzenie Komisji Finansów Rady Miejskiej. Był na nim obecny Jerzy Białomyzy. Zarzucał wiceprzewodniczącemu Stanisławowi Grajewskiemu, że nie ma umocowań prawnych, nie ma zgody Rady Miejskiej na swoje wystąpienia. I na koniec stwierdził, że wypowiadane przez pana wiceprzewodniczącego słowa to jest bełkot - powiedział radny.
- Dziwiłem się, kiedy pan Matyskiel mówił o naszym piśmie „bełkot prawny”, którego - jako biolog - ma prawo nie rozumieć, że nie wyproszono go z posiedzenia Rady Powiatu. Przyznaję panu rację, że na inwektywy w miejscu publicznym nie ma miejsca - odparł starosta (zobacz wideo poniżej).
Więcej informacji z dzisiejszej sesji rady Miejskiej w Dąbrowie wkrótce na iSokolka.eu.
(is)
Dyskusja na sesji Rady Miejskiej w Dąbrowie Białostockiej: