W jednej z miejscowości w gminie Dąbrowa Białostocka doszło do kłótni. Mężczyzna, który wtargnął do jednego z domów zaczął wygrażać nożem przebywającym tam ludziom. Po szarpaninie napastnik odjechał. Sprawą zajmuje się dąbrowska policja.
Kilka dni temu z redakcją skontaktował się Czytelnik, który opowiedział nam o całym zdarzeniu. Mężczyzna odwiedził swoją córkę w domu jej matki. W pewnym momencie zjawił się tam inny mężczyzna, z którym kobieta była związana, a obecnie jest w separacji. Człowiek ten posiadał nóż, którym jakoby miał zranić Czytelnika i jego córkę. Na miejsce wezwano policję. Zdaniem Czytelnika, "policja nic nie robi w tej sprawie, a napastnik chodzi po mieście i się wygraża".
Jaki był przebieg tego zdarzenia? - zapytaliśmy policjantów.
"3 stycznia po godz. 19 policjanci z dąbrowskiego Komisariatu zostali skierowani na interwencję do jednej z pobliskich wsi. Mężczyzna wtargnął do mieszkania zajmowanego przez jego żonę (z którą jest w separacji) oraz jej 17-letnią córkę. Wymachując nożem rzucił się na obecnego w mieszkaniu ojca 17-latki. Doszło do szarpaniny pomiędzy intruzem, a obecnymi w mieszkaniu mężczyzną i kobietami. 17-latka i jej ojciec doznali powierzchownych obrażeń ciała, niewymagających zaopatrzenia medycznego. Agresor przed przybyciem policjantów odjechał swoim samochodem z miejsca zdarzenia. Pomimo podjętych czynności penetracyjnych tamtego wieczoru nie udało się go zatrzymać. W sprawie tej w Komisariacie Policji w Dąbrowie Białostockiej prowadzone jest postępowanie przygotowawcze" - poinformowała nas I Zastępca Komendanta Powiatowego Policji w Sokółce, podinsp. Anna Bajeńska.
opr. (is)