Do poważnego wypadku doszło dziś rano na trasie Dąbrowa Białostocka - Suchowola. Trzy osoby, w tym dwójka małych dzieci, trafiły do szpitala.
Wypadek wydarzył się około godziny 8 rano na wysokości miejscowości Olsza. Od strony Dąbrowy jechało terenowe auto, którym podróżowały cztery osoby. Najprawdopodobniej kierowca zaczął wyprzedzać jadącego przed nim passata. Terenówka "chwyciła" lewe pobocze, zjechała na przeciwległy pas ruchu, wypadła z trasy i dachowała.
Pierwszej pomocy osobom z terenówki (kobieta i dzieci w wieku dziewięć miesięcy i 2,5 roku) udzielił zespół ratownictwa medycznego. Poszkodowani zostali przewiezieni do szpitala na obserwację. Kierowcy obu aut zostali zabrani przez policję na komisariat w Dąbrowie Białostockiej.
Miejsce zdarzenia zabezpieczali strażacy z OSP Olsza, OSP Suchowola i posterunku JRG w Dąbrowie. Przyczyny wypadku ustala policja.
Na trasie nr 670 panują bardzo trudne warunki jazdy, jezdnię pokrywa cienka warstwa lodu. Nie da się tam jechać szybciej niż 60 km/h.
Aktualizacja, godz. 12.33: Policja otrzymała zgłoszenie o wypadku o godzinie 8.18. Terenówką, którą jechała 4-osobowa rodzina kierował mężczyzna w wieku 42 lat. Podczas wyprzedzania samochód ten wpadł w poślizg i uderzył w bok volkswagena passata, którym kierował 38-latek. Dwójka dzieci z terenówki trafiła na obserwację do Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Wraz z nimi pojechała matka. Obaj kierowcy byli trzeźwi - dowiedzieliśmy się w sokólskiej policji.
(is)
Wypadek pod Olszą: