Chyba nie ma osoby, która by nie robiła albo nie jadła drożdżowych pyszności. Są dobre na każdą okazję i zawsze się udają.
Musimy jednak stosować się do kilku zasad - drożdże muszą być idealnie świeże, inaczej ciasto nam nie urośnie i będzie twarde, ciepło - drożdżowe wypieki lubią ciepło, nie na darmo nasze babcie kładły je na pierzynach i zamykały okna i drzwi. Wszystkie składniki muszą mieć temperaturę pokojową, wyjmijmy je na kilka godzin przed robieniem. Mąkę przesiewamy dokładnie, aby ją napowietrzyć i nie używamy jej za dużo, tylko tyle ile jest w przepisie, choć kusi nas podsypywanie ciasta mąką. Jeśli jeszcze dodamy dobre jajka i mleko, otrzymamy pyszne drożdżowe wypieki. Do nadziewania bułeczek możemy użyć wszystkiego, na co przyjdzie nam ochota - owoce, ser, mak, cynamon czy rodzynki.
Drożdżowe bułeczki z wiśniami
Składniki na ciasto:
1 kg pszennej mąki
100 g świeżych drożdży
0,5 l mleka
100 g masła
4-5 łyżek cukru
2 jaja + 1 do posmarowania wierzchu
2 żółtka
szczypta soli
cukier wanilinowy do smaku
dodatkowo:
2 szklanki wiśni z kompotu.
Wykonanie:
Drożdże wkładamy do miski, dodajemy łyżkę cukru i rozcieramy aż się rozpuszczą. Dodajemy pół szklanki ciepłego mleka i kilka łyżek przesianej mąki, mieszamy, nakrywamy i odstawiamy w ciepłe miejsce na ok. 15 minut. Idealnym miejscem jest letni piekarnik. Kiedy rozczyn nam urośnie, przystępujemy do robienia ciasta. Masło rozpuszczamy i studzimy, jajka i żółtka ucieramy z cukrem zwykłym i wanilinowym na puszystą masę, mleko podgrzewamy, aby było ciepłe. Do rozczynu dodajemy mleko, sól i przesiewamy mąkę, mieszamy łyżką. Wlewamy masę jajeczną, dajemy resztę mąki - przesiewając od razu do miski, mieszamy, na końcu dodajemy masło i zaczynamy wyrabiać ciasto ręką. Nie podsypujmy mąki więcej niż jest w przepisie, chociaż nam się wydaje, że ciasto jest luźne. Jeżeli ciasto jest miękkie nasze wypieki też takie będą. Wyrabiamy kilkanaście minut, aby napowietrzyć nasze ciasto. Zostawiamy w misce, nakrywamy i pozostawiamy w ciepłym miejscu do wyrośnięcia na ok. godzinę czasu.
Ciasto powinno potroić objętość. Kiedy urośnie, wykładamy je na stolnicę i bierzemy się za robienie bułeczek. Przygotowujemy dużą blachę wyłożoną papierem, odrywamy małe kawałki ciasta, spłaszczamy je w ręku, wkładamy łyżkę odsączonych wiśni i formujemy bułeczki, układamy na blasze zlepioną stroną do dołu. Pozostawiamy do wyrośnięcia na ok. 15 minut, po tym czasie smarujemy „rozkłóconym” jajkiem i wstawiamy do piekarnika nastawionego na 180 stopni na ok. 40 minut. Pieczemy na złoty kolor, wyjmujemy i studzimy. Smacznego!
Więcej przepisów zaleźć można na blogu Smakołyk.
Halina Raducha
Autorka bloga kulinarnego „Smakołyk” udziela się w Dąbrowskim Stowarzyszeniu Produktu Lokalnego. Jest zafascynowana lokalną kulturą i tradycją, a jedną z jej pasji jest gotowanie.