"Zapomniane, pozbawione wody, często też jedzenia. Jeden człowiek na 100 psów. Robi niezłą kasę na nieszczęściu zwierząt. To schronisko to wykańczalnia psów, które leżą we własnych odchodach, są zapomniane i źle traktowane" - informuje jedna z naszych Czytelniczek. Pojechaliśmy na miejsce. O ile z zewnątrz miejsce to wygląda przygnębiająco, to w środku nie jest już tak tragicznie.