"Dzwonił do mnie Piotrek. Wraca z zebrania z Lipiny, na którym kandydatka oświadczyła, że zwolni wszystkich pracowników urzędu i na nasze miejsce ma wykwalifikowanych pracowników z Białegostoku. Koniec. Dosyć. Trzeba brać się do roboty. Podaj dalej" - SMS o takiej treści krąży wśród osób zatrudnionych w Urzędzie Miejskim w Sokółce. - Tak, słyszałem, że słowa takie padły podczas spotkania Ewy Kulikowskiej z mieszkańcami Lipiny - mówi Piotr Bujwicki, zastępca burmistrza Sokółki i kandydat na miejskiego włodarza. - Mówiłam tylko, że jako przyszły burmistrz Sokółki nie wyobrażam sobie współpracy z obecnymi zastępcami burmistrza miasta oraz z sekretarzem - tłumaczy Ewa Kulikowska, która zmierzy się z Piotrem Bujwickim w drugiej turze wyborów.
Czytaj więcej...