Dąb i Sokół przywiozły z dzisiejszych wyjazdowych spotkań po trzy punkty. Szczególnie dramatyczny przebieg miał mecz drużyny z Sokółki.
Wissa Szczuczyn - Dąb Dąbrowa Białostocka 1:2
- Sami sobie zgotowaliśmy nerwowe spotkanie. Prowadziliśmy z zespołem słabszym, po bramce Piotra Bondziula w 14. minucie. Później mieliśmy niewykorzystany rzut karny i znakomite sytuacje do podwyższenia rezultatu. Mecz miał być lekki i gładki - mówi Jacek Markiewicz, grający trener Dębu Dąbrowa Białostocka.
W 65. minucie Szczuczynowi udało się zremisować, po skutecznie wykorzystanym karnym. - Zrobiło się nerwowo. Dopiero kolejna bramka Piotra Bondziula w 73. minucie uspokoiła grę - stwierdza Jacek Markiewicz.
Po dzisiejszym zwycięstwie Dąb z dorobkiem 28. punktów znajduje się na szóstym miejscu w tabeli III ligi. Następne spotkanie - 17 listopada - LKS ma rozegrać u siebie ze Zniczem Białą Piską.
Magnat Juchnowiec Kościelny - Sokół Sokółka 1:2
- Wygraliśmy! Co prawda już w 1. minucie straciliśmy bramkę, ale wyrównaliśmy pięć minut później po strzale Krystiana Czaplejewicza. Wynik meczu ustalił Kamil Kul w 91. minucie spotkania. Mieliśmy jeszcze trzy, cztery świetne okazje do podwyższenia wyniku. Sukces cieszy tym bardziej, że zagraliśmy w nieco eksperymentalnym składzie, z czterema juniorami - mówi Zdzisław Sidorowicz, prezes Sokoła.
Po zwycięstwie drużyna Sokółki z dorobkiem 13. punktów znajduje się na 13. miejscu w tabeli IV ligi.
(is)