Pogranicze bardziej chciało ten mecz wygrać. Wypada tylko pogratulować rywalowi - mówi Michał Tochwin, grający trener Sokoła Sokółka.
Dziś w ramach rozgrywek regionalnych Pucharu Polski Pogranicze Kuźnica (A klasa) podejmowała u siebie Sokoła Sokółka (IV liga).
- Derby powiatu zawsze budzą spore emocje. Na początku widać było wolę walki z obu stron. Pierwsi strzeliliśmy gola, a w drugiej połowie nastawiliśmy się na kontrataki - mówi Grzegorz Januszkiewicz, prezes Pogranicza.
Pierwsze trafienie do bramki gości - w 25. minucie spotkania - mógł zapisać na swoje konto Dmitrij Wierstak, po asyście Kamila Doroszczyka. Decydujące o wyniku meczu akcje zdarzyły się niemal jedna po drugiej. Najpierw - w 73. minucie - gola zdobył Patryk Taudul. Dwie minuty później Piotr Andrzejewski przelobował bramkarza gości. Jedyną bramkę dla Sokoła zdobył pod koniec meczu Radek Szoda, ustalając wynik spotkania na 3:1 dla gospodarzy. Zespół z Sokółki kończył mecz w dziewiątkę.
- Zadecydował brak zaangażowania w grze, walki. Trochę brak słów - stwierdza Michał Tochwin.
Mecz miał swoje smaczki. W drużynie Pogranicza wystąpił Adam Tochwin, ojciec Dawida Tochwina, gracza Sokoła Sokółka i jednocześnie kuzyn Michała. Z kolei Piotr Andrzejewski był w poprzednich sezonach podporą ataku Sokoła, a kilku zawodników drużyny z Sokółki udzielało się z kolei wcześniej w Pograniczu.
1/16 finału regionalnych rozgrywek Pucharu Polski ma się odbyć 2 października. Do rywalizacji dołączą zespoły trzecioligowe, a więc także Dąb Dąbrowa Białostocka. Pogranicze będzie walczyć o przejście do kolejnej rundy u siebie.
(is)