Sokół 1946 Sokółka zakończył rozgrywki piłki nożnej w klasie okręgowej na czwartym miejscu. Kadra trenerska chce więcej, mierzy w awans do IV ligi.
REKLAMA
- Od zakończenia rozgrywek jesiennych minęły już dwa tygodnie i na spokojnie analizując to co wydarzyło się w tym sezonie mogę powiedzieć, że jestem umiarkowanie zadowolony z naszej postawy i wyników. Wiem po rozmowach z zawodnikami, że oni też czują niedosyt. To dobrze, że tak czują i liczę, że przez to zmotywowani przystąpią do treningów. Nigdy nie ukrywałem przed zarządem, ani przed zawodnikami czy innymi osobami, że podjąłem się prowadzenia zespołu seniorów Sokoła, bo interesuje mnie przede wszystkim awans do IV ligi. Mieliśmy dużo fajnych momentów w grze, które niestety przeplataliśmy kiepskim fragmentami i prostymi błędami – mówi Radosław Kabelis, trener Sokoła.
W rundzie jesiennej Sokół wygrał 9 meczów. Zawodnicy zremisowali na dwóch spotkaniach, a cztery przegrali.
- Jest dużo do poprawy w szczególności jeżeli chodzi o kreowanie sytuacji bramkowych i finalizację. Jeżeli poprawimy te elementy, to jest duża szansa walki o awans. Elementem, który cieszy jest na pewno gra w defensywie. Warto podkreślić, że na ten moment jesteśmy drugą defensywą ligi. Innym pozytywnym aspektem jest to jak zespół reaguje na trudne sytuacje, a było ich trochę tej jesieni. Już przed rozpoczęciem rozgrywek przytrafiła nam się pierwsza kontuzja kluczowego zawodnika, a z czasem było tylko gorzej. Wypadli nam zawodnicy stanowiący w dużej mierze o sile naszego zespołu, ale pozostali potrafili wziąć odpowiedzialność za drużynę na swoje barki. Paradoksalnie pozwoliło to im się rozwinąć i wskoczyć na wyższy poziom, zwłaszcza młodym zawodnikom. Do treningów planujemy wrócić 22 stycznia i w okresie przygotowawczym mamy zaplanowane pięć spotkań. Liczę, że przepracujemy go na tyle dobrze, aby dać sobie szanse by pozostać w grze o awans do IV ligi – kontynuuje trener.
(orj)