Jak podsumowuje miniony sezon trener KS Szczypiorniak Dąbrowa Białostocka? Rozmawiamy z Mateuszem Antolakiem, który zdradza nam plany na przyszłość i co ma się zmienić w zespole.
REKLAMA
- Nie jesteśmy usatysfakcjonowani i zadowoleni z tego sezonu oraz z tego, że zajęliśmy piąte miejsce. Mieliśmy ambitne plany na awans, ale z perspektywy czasu myślę, że były one trochę na wyrost. Pokazały to mecze w drugiej rundzie - że nie jesteśmy gotowi na pierwszą ligę, póki co. Klub organizacyjnie działa świetnie, są tu pasjonaci, którzy nie robią tego dla pieniędzy, ale ze zwykłej pasji i miłości do sportu. Ja też się zaliczam do takich osób. Myślę, że dla nikogo z nas nie był to satysfakcjonujący sezon. Widocznie tak miało być. Kończymy przygotowania i będziemy odpoczywać, myśleć o przyszłym sezonie. Ja dalej będę współpracować ze Szczypiorniakiem, na czym mi zależało. Atmosfera jest bardzo dobra do pracy, tak jak warunki. Wiele decyzji zależy też od kwoty dofinansowania z Urzędu Marszałkowskiego, wtedy będziemy mieć jasny budżet na część sezonu – tłumaczy trener Mateusz Antolak.
Szczypiorniak w sezonie 2022/23 zajął piąte miejsce w tabeli II ligi, grupy 3. Drużyna wywalczyła 20 punktów. Na swoim koncie miała siedem zwycięstw, siedem porażek.
- Jeżeli chodzi o zmiany w zespole, to ja zostaję, a o reszcie jeszcze nie możemy nic powiedzieć. Nie wiemy czy ktoś odchodzi, czy kogoś tracimy. Liczymy, że uda nam się pozyskać wartościowych zawodników. Na dobrą sprawę ten sezon był dla mnie sezonem zapoznawczym z tą drużyną, atmosferą. Osobiście biorę udział w warsztatach trenerskich. Pracujemy z trenerami kadr narodowych, mamy możliwość spotykać się z najlepszymi szkoleniowcami. Wydaje mi się, że szykuje się rewolucja, jeżeli chodzi kadrę trenerską w kraju - zapowiada szkoleniowiec. - Idąc tym tokiem planujemy zrobić krok w tył, postawić na młodych chłopaków z Dąbrowy. Przejawiają super postawę, widać, że chcą osiągnąć sukces w tej dziedzinie. Chciałbym się skupić na tym, abyśmy zaczęli się budować jako zespół. Chcę, aby w klubie pozostały osoby, które chcą dać z siebie sto procent, które chcą się zaangażować i spróbować zawalczyć o dobre gratyfikacje, w tym awans do pierwszej ligi.
Jak mówi Mateusz Antolak - w planach jest spotkanie z zarządem i przedstawienie planów dotyczących drużyny. Niewykluczone, że dojdzie do zmian w kadrze zawodników.
(orj)