Może być też tak, że wejdziemy do II ligi bez baraży - mówi Mirosław Tokajuk, jeden z trenerów Szczypiorniaka Dąbrowa Białostocka. Tymczasem juniorzy i juniorki młodsze szykują się do ćwierćfinałów Mistrzostw Polski.
W tym sezonie dąbrowski Szczypiorniak był prawie niepokonany. Już kilka kolejek przed zakończeniem rozgrywek zapewnił sobie prawo do walki o wejście do II ligi. Przegrał tylko jedno spotkanie, zaledwie jednym punktem. Teraz drużyna czeka na wyznaczenie terminu baraży. O ile w ogóle do nich dojdzie.
- Dzwoniłem do centrali. Powiedziano mi, że wszystko idzie od góry, od rozgrywek ekstraklasy. Myślę więc, że możliwy termin baraży to maj, połowa maja. Najprawdopodobniej stoczylibyśmy walkę z Tomaszowem Mazowieckim. Chociaż może się też zdarzyć taka sytuacja, gdy do meczu w ogóle nie dojdzie, jeżeli któraś z drużyn w ogóle zrezygnuje z udziału w rozgrywkach, np. ze względów finansowych - tłumaczy Mirosław Tokajuk.
Klub ma zapewnienie władz samorządowych Dąbrowy Białostockiej, że po ewentualnym wejściu do II ligi wznowione zostaną rozmowy na temat finansowania Szczypiorniaka.
Tymczasem młodzi sportowcy szykują się do ważnych spotkań. - Juniorzy młodsi w dniach 12-14 kwietnia walczyć będą w ćwierćfinałach Mistrzostw Polski, które rozgrywane będą w Giżycku. Natomiast juniorki młodsze grać będą od 19 do 21 kwietnia w Kielcach. Spotkamy się z najlepszymi drużynami w Polsce. Rośnie więc nam młoda kadra - dodaje Mirosław Tokajuk.
(is)