Sokół Sokółka przegrał 0:6 w rundzie przedwstępnej z Wigrami Suwałki. Nic nie wskazywało, że mecz zakończy się takim rezultatem.
W pierwszej połowie goście strzelili jedną bramkę, zdobył ją w 11. minucie Adrian Karankiewicz. Sokół miał za to kilka idealnych sytuacji do strzelenia bramki. Zabrakło skuteczności.
Druga połowa ułożyła się po myśli Wigier. Już w 47. minucie padła druga bramka (na listę strzelców wpisał się Maciej Kisiel). W 53. minucie czerwoną kartkę zobaczył Dariusz Giełda z Sokoła. To zupełnie zmieniło obraz gry. Sokół przeszedł do obrony i rzadko tylko atakował na połowie rywali. Cztery minuty później było już 0:3 dla gości (trafił Adam Pomian). Do bramki Sokoła trafiali jeszcze: Patryk Gondek - w 78. i 85. minucie (z karnego) oraz raz jeszcze raz Adam Pomian - w 90. minucie.
Ostatecznie mecz zakończył się więc rezultatem 0:6. W następnym spotkaniu Pucharu Polski Wigry zmierzą się z Chojniczanką Chojnice, Sokół Sokółka spotka się natomiast w sparingu z Kora Korycin (22 lipca).
- Rywal był zdecydowanie lepszy od nas. Wiadomo, to drużyna II-ligowa. Cóż, trzeba powiedzieć, że może nie byliśmy równorzędnym przeciwnikiem, ale swoje sytuacje potrafiliśmy stworzyć. Szkoda, że żadnej nie wykorzystaliśmy - powiedział po meczu Krzysztof Stelmaszek, trener Sokoła. - Mam nadzieję, że mimo wszystko to zaowocuje w lidze. Jesteśmy w różnym momencie okresu przygotowawczego. Wigry za dwa tygodnie zaczynają ligę, my dopiero zaczynamy przygotowania do sezonu. To wszystko było widać na boisku. Szkoda tylko, że wynik był taki wysoki. Myślę, że nie zasłużyliśmy na tak wysoką porażkę - dodał.
(is)
Sokół Sokółka - Wigry Suwałki 0:6. Zdjęcia:
Sokół Sokółka - Wigry Suwałki 0:6. Fragment drugiej połowy spotkania. Wideo: