Kora poprawiła swój bilans punktowy, zaś Sokół Sokółka nie przywiózł żadnego oczka z Szepietowa. Mecz Pogranicza został odwołany.
Sparta 1951 Szepietowo - Sokół Sokółka 3:0
- W pierwszej części meczu to my byliśmy drużyną przeważającą. Niestety, bramkę straciliśmy po problematycznym karnym. Sędzia główny zareagował po wskazaniu bocznego. Tymczasem nie było tam żadnego faulu - mówi Zdzisław Sidorowicz, prezes Sokoła Sokółka.
Bramka do szatni podcięła skrzydła drużynie. W drugiej części meczu to Sparta miała już przewagę, co przypieczętowała kolejnymi dwoma trafieniami.
Sokół znajduje się na ostatnim miejscu w tabeli z dorobkiem 13 punktów. Kolejny mecz druzyna rozegra u siebie z Gryfem Gródek.
Kora Korycin - Polonia Raczki 2:0
- Myśleliśmy, że mecz zostanie odwołany, bowiem na krótko przed nim nad Korycinem padał duży śnieg. Co prawda drużyny wyszły na murawę, jednak boisko było nasiąknięte wodą jak gąbka - mówi Marek Brylewicz z Kory Korycin. - Przeważaliśmy przez cały mecz. W 40. minucie kapitalną akcją popisał się nasz napastnik Szczepan Lech. Minął trzech zawodników Polonii, znalazł się sam na sam z bramkarzem i oddał strzał nie do obrony. W drugiej połowie graliśmy to samo. Jedną z akcji wykończył skutecznie Krzysztof Akimowicz. Jesteśmy zadowoleni ze spotkania. Może był to mecz na przełamanie? - dodaje.
Kora z dorobkiem 20 punktów znajduje się na ósmym miejscu w tabeli "okręgówki". Kolejny mecz rozegra na wyjeździe z Pograniczem Kuźnica.
Zaplanowane na dziś spotkanie Pogranicza z Pomorzanką Sejny nie odbyło się z powodu złego stanu boiska.
(is)