Jutro do Urzędu Gminy w Szudziałowie przybędzie kontrola z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Ma to związek z projektem budowy przydomowych oczyszczalni ścieków realizowanym przez samorząd. - Wszystko jest na dobrej drodze - mówi Mariusz Czaban, wójt Szudziałowa.
Przypomnijmy, za fundusze z Unii Europejskiej w gminie miały w tym roku powstać 52. przydomowe oczyszczalnie ścieków. W październiku 2012 roku ogłoszono przetarg w tej sprawie. Oferty złożyło siedmiu wykonawców. Wybrana została nie najtańsza oferta pod względem ceny, tylko trzecia w kolejności. 16 listopada ubiegłego roku podpisano umowę z wykonawcą, firmą z Włocławka. Jednak do prac budowlanych nie doszło, bowiem wyniki przetargu zostały zakwestionowane. W lutym br. szudziałowski Urząd Gminy zwrócił się w tej sprawie do Urzędu Marszałkowskiego, który jest dysponentem unijnych pieniędzy, przedstawiając dwie opinie biegłych. Zgodnie z tymi dokumentami, ofertę w przetargu wybrano poprawnie. Tymczasem w opinii zleconej przez Urząd Marszałkowski stwierdzano coś zupełnie innego. W marcu wójt Szudziałowa zwrócił się do Urzędu Zamówień Publicznych z prośbą o wszczęcie postępowania wyjaśniającego. I sprawa utknęła w urzędach.
W listopadzie rozpoczęła się budowa oczyszczalni, mimo że Urząd Gminy nie miał ostatecznej zgody Urzędu Marszałkowskiego w tej sprawie.
Inwestycja warta jest ponad milion złotych (dokładnie 809 409,15 zł plus podatek VAT) i ma być sfinansowana ze środków unijnych (Program Rozwoju Obszarów Wiejskich) oraz pieniędzy z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska.
- Dostaliśmy ostatnio pismo z Urzędu Marszałkowskiego i było ono pozytywne dla nas. Potwierdzono, że nasze postępowanie było prawidłowe - stwierdza Mariusz Czaban. - 27 grudnia mamy mieć kontrolę z WFOŚ. Wtedy środki z Funduszu zostaną wypłacone - dodaje.
(is)