O łamaniu Konwencji Genewskiej wobec imigrantów koczujących w Usnarzu Górnym informował wczoraj portal tokfm.pl. „Białoruś jest stroną konwencji z 1951 roku i ma wobec tych osób takie same prawa i obowiązki jak Polska” - poinformował na swoim profilu na Twitterze Wojciech Szewko, ekspert Narodowego Centrum Studiów Strategicznych ds. Bliskiego Wschodu.
Od początku media krytycznie nastawione do rządu starają się przedstawić sprawę imigrantów w Usnarzu Górnym jako swego rodzaju kryzys humanitarny, domagając się, by polskie władze wpuściły na swoje terytorium grupę przybyszy. - Czy Polska otworzy swoje serce? - pytał podczas transmisji na żywo reporter TVN24. W podobnym tonie utrzymane są relacje dziennikarza TOK FM (radia należącego do Agory), który od kilku dni śle alarmujące relacje do Warszawy.
Dramat uchodźców na polskiej granicy. „Łamiemy Konwencję Genewską, nie przyjmując ich wniosku o ochronę" - brzmiał tytuł materiału, który wczoraj wieczorem znalazł się na stronie głównej portalu gazeta.pl.
„Pod Usnarzem w województwie podlaskim od 11 dni koczuje około 32 migrantów. - Służby polskie otwarcie i wprost łamią prawo międzynarodowe, ponieważ osoby przebywające na terenie RP wyraźnie zgłaszają wniosek o ochronę międzynarodową, a funkcjonariusze Straży Granicznej udają, że ich nie słyszą. To jest łamanie Konwencji Genewskiej - mówi reporter TOK FM Jakub Medek” - zaczynał się tekst.
Kilka wpisów dotyczących Konwencji Genewskiej zamieścił Wojciech Szewko – analityk ds. stosunków międzynarodowych i ekspert Narodowego Centrum Studiów Strategicznych ds. Bliskiego Wschodu.
„Białoruś jest stroną konwencji z 1951 roku i ma wobec tych osób takie same prawa i obowiązki jak Polska, w tym przyznania im ochrony, jeśli się o to zwrócą. Jeśli przekroczą granicę nielegalnie, to państwo (zgodnie z konwencją) ma prawo ich wydalić i karać. Tylko w jednym przypadku nie powinno: jeśli uciekają z terytorium państwa, w którym ich życie (itd.) jest zagrożone - tj. są uchodźcami prześladowanymi na Białorusi” - napisał eksperet.
2. Jeśli przekroczą granicę nielegalnie to państwo (zgodnie z konwencją) ma prawo ich wydalić i karać. Tylko w 1 przypadku nie powinno: jeśli uciekają z terytorium państwa, w którym ich życie (itd) jest zagrożone - tj są uchodźcami prześladowanymi na Białorusi
— Wojciech Szewko (@wszewko) August 19, 2021
O ochronę/ azyl migranci powinni zwracać się do pierwszego kraju, (np kraju strony - konwencji) w którym ustała przyczyna, dla której uciekają.
— Wojciech Szewko (@wszewko) August 19, 2021
Polska nie graniczy z Afganistanem. Graniczy z Łukaszenkostanem. To wbrew pozorom dwa różne państwa.
Sprawa uchodźców (wtedy - z Syrii) już raz rozstrzygnęła wybory w Polsce w 2015 r.
— Wojciech Szewko (@wszewko) August 19, 2021
Tymczasem Unia Europejska zagroziła, że wprowadzi kolejne sankcje wobec Białorusi, jeśli sytuacja będzie się pogarszać.
KE dla PAP: Unia Europejska gotowa wprowadzić nowe sankcje wobec reżimu w Mińsku, jeśli sytuacja na Białorusi będzie się nadal pogarszać. pic.twitter.com/X38oNreEUz
— PAP (@PAPinformacje) August 19, 2021
(pb)