Zwiedzanie pięknej Ziemi Sokólskiej na rowerze, a nie samochodem ma tę zaletę, że pozwala dostrzec miejsca, na które nie zwrócilibyśmy uwagi jadąc autem - pisze nasz Czytelnik, Krzysztof.
Co prawda "kocie łby" nie zachęcają do jazdy rowerem trasą Babiki-Słójka, ale warto jest przejechać się tą drogą, by dotrzeć na stare cmentarzysko choleryczne z XVIII wieku w Knyszewiczach. Na niewielkim wzgórzu znajduje się tajemnicze miejsce pochówku przypominające te z okresu wczesnego średniowiecza. Na samym szczycie znajduje się niesamowity kamienny krzyż pokutny, a wokół niego rozrzucone kamienie tworzące jakby magiczny krąg.
Ze szczytu rozciąga się piękny widok na wieś i okolice. Warto tam zawędrować - pisze Krzysztof w mailu nadesłanym do redakcji.
O krzyżach tych pisze Leszek Postołowicz w swojej pracy "Sokółka i okolice. Przyczynki do dziejów miasta i powiatu" (Sokółka 2009): "Mieszkańcy Knyszewicz zapytani o wzgórze i krzyże, odpowiadali, że pochowane są tam ofiary epidemii cholery (ospy). Inni twierdzili, że jest to cmentarz z okresu wojen szwedzkich (na tych terenach istnieje wiele wzgórz czy okopów zwanych "szwedzkimi"). W odległości 5 km w linii prostej na południowy wschód od cmentarzyska w Knyszewiczach znajduje się drugi podobny obiekt we wsi Harkawicze. (...) Miejscowa ludność nazywa to miejsce Mogielnicą. (...) Niestety, również na tym obiekcie nie prowadzono żadnych prac wykopaliskowych".
A może Czytelnicy znają inne tajemnicze miejsca na naszej pięknej Ziemi Sokólskiej? Czekamy pod adresem mailowym Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript..
opr. (is)
Cmentarzysko w Knyszewiczach. Zdjęcia nadesłane przez Czytelnika Krzysztofa: