"Skład Orzekający negatywnie opiniuje uchwałę Rady Gminy Szudziałowo w sprawie nieudzielenia absolutorium wójtowi gminy z tytułu realizacji budżetu za 2012 rok" - napisała Regionalna Izba Obrachunkowa w piśmie przesłanym do samorządu Szudziałowa. - To tylko opinia i nie wiąże nam rąk - mówi Leszek Olchowik, przewodniczący Rady Gminy. - RIO zachowało się profesjonalnie, nie dało się wprowadzić w maliny - stwierdza wójt Mariusz Czaban.
Przypomnijmy, 19 czerwca Rada Gminy Szudziałowo podjęła decyzję o nieudzieleniu absolutorium wójtowi (o sprawie pisaliśmy w tekście Awantura na sesji, wójt bez absolutorium [FOTO, WIDEO]). Pismo z uzasadnieniem uchwały trafiło do Regionalnej Izby Obrachunkowej. Ta z kolei na posiedzeniu, które odbyło się 29 czerwca negatywnie zaopiniowała decyzję Rady. "Skład Orzekający zauważa, że nieudzielenie absolutorium z powodów wskazanych przez Radę Gminy Szudziałowo, tj. niewłaściwe wykorzystanie i rozliczenie dotacji (...) w skutek czego zachodzi potrzeba zwrotu do Ministerstwa kwoty 492.683,66 zł nie dotyczyło wykonania budżetu roku 2011. Co więcej - w ogóle jeszcze nie nastąpiło to zdarzenie" - czytamy w piśmie przesłanym przez RIO. Chodzi o sposób rozliczenia się gminy za budowę hali sportowej oraz ewentualny zwrot dotacji z Ministerstwa Sportu (więcej na ten temat w tekście Ministerstwo chce, by gmina zwróciła dotację).
- Nieudzielenie mi absolutorium to kolejna próba ośmiu ludzi, którzy są rzecznikami przegranych w ostatnich wyborach. Pierwsza sprawa to były przymiarki do referendum w sprawie odwołania mnie, druga - wycięcie wynagrodzenia dla wójta. Ja jestem potrzebny dla 55 procent mieszkańców, którzy mnie wybrali. Tymczasem ośmiu radnych myśli, jak mnie wyautować. Moim sukcesem było chociażby otrzymanie pożyczki z budżetu państwa - mówi Mariusz Czaban. - Rada chciała mnie ukarać za 2011 rok, wykorzystując sprawę zwrotu dotacji z ministerstwa. Ale ja niczego nie muszę zwracać. Z resortu przesłano do nas pismo, to nie była żadna decyzja. Zachowanie Rady to polityka i nic więcej - dodał.
- Opinia RIO jest negatywna, innej nie należało się spodziewać, ponieważ poprzednio RIO wyrażało się pozytywnie o dokonaniach wójta. Dla Rady wynikają stąd wskazówki, jak mamy na przyszłość postępować - stwierdza Leszek Olchowik. - Zresztą, to tylko opinia i Radzie rąk nie wiąże. A kto miał rację - czas pokaże.
Na pytanie, czy udałoby się przełamać wrogość i wspólnie współpracować dla dobra gminy, Mariusz Czaban odpowiada krótko: - Nie będziemy zbieżni.
Natomiast Leszek Olchowik mówi: - Przez prawie dwa lata Rada popierała niemal wszystkie działania pana wójta. Mija jednak drugi rok i widzimy, co się dzieje. Wójt wciąż się sądzi. Marnujemy czas i pieniądze podatników.
W gminie istnieje głęboki spór między wójtem i skonfliktowaną z nim opozycją. Najbardziej zapalne sprawy wiążą się z budową i sposobem rozliczenia hali sportowej oraz zakładem "Sudovia" produkującym konfekcję betonową. Wójt twierdzi, że wdraża program oszczędnościowy w gminie zadłużonej do najwyższego możliwego pułapu, opozycyjni radni zarzucają mu z kolei wyprzedaż majątku należącego do samorządu.
Ostatnio radni obniżyli wójtowi mu pensję. Wcześniej opozycja, do której zalicza się też były wójt gminy Szudziałowo, próbowała zorganizować referendum w sprawie odwołania Mariusza Czabana.
(is)