Dziś w suchowolskim kinie odbyła się popremierowy pokaz spektaklu „Antek i Jagusia - historia prawdziwa". Za pierwszym razem sala pękała w szwach. Podobnie było dziś, a w kinie zabrakło zarówno miejsc siedzących, jak i stojących.
REKLAMA
Spektakl „Antek i Jagusia historia prawdziwa” został wykonany przez suchowolską grupę teatralną. To była wyjątkowa inscenizacja, przedstawiająca dawny zwyczaj zaślubin, przygotowana na podstawie zebranych wspomnień i informacji. Widzowie doznali podróży w czasie i mogli zobaczyć, oraz przypomnieć sobie, jak kiedyś wyglądało zapoznanie młodych i wesele. Nie brakowało swatów, wódki, wiejskich przyśpiewek i tańca.
Gra aktorska nie zaczynała się i kończyła na scenie. Artyści wychodzili do publiczności, porywali ich do tańca i rozmawiali z nimi. Było wiele momentów, w których można było się pośmiać. Serce publiczności z pewnością skradła jedna z sąsiadek, która była duszą towarzystwa.
Dowodem na to, że spektakl będzie z pompą pokazała już pierwsza scena. Jeden z aktorów przejechał przez salę kina Kometa na motorze.
Reżyserią spektaklu zajęła się Beata Rucińska, a na akordeonie przygrywała Barbara Tarasewicz. Pomimo tego, że to był drugi występ suchowolskiej grupy teatralnej, to publiczność nie zawiodła. Miejsc siedzących nie było, trzeba było nawet dostawiać krzesła.
(orj)