Nadchodzi zima, a z nią szansa na śnieg. To duży sprzymierzeniec przy tropieniu zwierzyny i jej inwentaryzacji. Okrywa śnieżna pozwala uściślić miejsca zakładania fotopułapek, które pojawią się na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego.
Biebrzański Park Narodowy zamierza też w tym sezonie zamontować tzw. pułapki włosowe. Są one robione wyłącznie na rysia i przypominają wyglądem zgrzebło, są nasączone przywabiającym zapachem. Montowane są na drzewach, na wysokości do metra i pomagają w zdobyciu włosów, pozostawianych przez zwierzę ocierające się o pień. Jest to więc nieinwazyjna metoda pozyskania materiału genetycznego, bezpieczna dla zwierząt.
Zimowe tropienia i całoroczne obserwacje służb terenowych pozwalają stwierdzić, że mamy w Parku około 5 osobników rysia. Potwierdzają to obserwacje, którymi dzielą się z Parkiem turyści, fotograficy, przewodnicy i wędkarze. Tajemniczego ducha bagien nie widziano dotychczas na kadrach sfilmowanych przez zakładane przez pracowników Parku fotopułapki. Utrwalone są na nich wilki, lisy łosie, dziki i inne zwierzęta.
Mamy nadzieję, że ten sezon będzie łaskawy: śnieg ułatwi wytypowanie nowych miejsc do montowania fotopułapek i pułapek włosowych. Potrzebny też łut szczęścia, by uchwycić rysie w kadrze - czytamy na stronie Biebrzańskiego Parku Narodowego w tekście Adama Chwalińskiego i Ewy Wiatr (biebrza.org.pl).
opr. (mby)
Fotopułapka i jej cele (biebrza.org.pl):