Od września przestaną działać podstawówki w Jatwiezi Dużej i Wólce. - To najmniejsze szkoły w naszej gminie. Przesłanką do podjęcia takiej decyzji była przede wszystkim zmniejszająca się liczba uczniów - mówi Michał Matyskiel, burmistrz Suchowoli.
- Ważny był także aspekt pedagogiczny. Zajęcia odbywały się w łączonych klasach. Trudno w ciągu 45 minut kształcić skutecznie dzieci z kilku roczników - dodaje.
Większość dzieci z Wólki (uczy się tam obecnie 30 osób) kontynuować będzie naukę w szkole w Czerwonce. Od września budynek zamkniętej podstawówki stanie się wiejską świetlicą. Będą tam także prowadzone zajęcia z angielskiego dla dzieci. Opiekę nad nim będzie sprawował konserwator, aby nie doszło do zniszczenia pomieszczeń.
Młodzi ludzie z Jatwiezi Dużej (23 osoby) trafią natomiast do szkoły Suchowoli. Część budynku we wsi zostanie przekazana miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej, w pozostałych pomieszczeniach gmina chce zorganizować Dom Seniora. - Nie ma u nas ani jednej takiej placówki - mówi Michał Matyskiel.
Rada Miejska podjęła decyzję o zamknięciu podstawówek na sesji 29 lutego. Trzy osoby były przeciw. Poprzedni burmistrz Suchowoli Kazimierz Marciszel próbował kilka lat temu zlikwidować trzy szkoły w gminie, nie doszło jednak do tego po protestach mieszkańców i sprzeciwie radnych.
Czytaj też: Szkoły do likwidacji czy pod skrzydła stowarzyszeń?
Były obawy rodziców i opór. Przedstawiliśmy jednak merytoryczne argumenty. Najważniejsze jest to, że dzieciom poprawią się warunki do nauki. Nie będzie też zwolnień wśród personelu. Planujemy zatrudnić osoby z Jatwiezi i Wólki w szkołach w Chodorówce Nowej, Suchowoli i Czerwonce
- dodaje Michał Matyskiel.
Jak mówi, gmina w ubiegłym roku dołożyła z własnego budżetu niecałe 200 tys. zł do funkcjonowania szkoły w Wólce i około 230 tys. do Jatwiezi Dużej. Pieniądze te samorząd chce przeznaczyć na pokrycie spodziewanej różnicy w dotacji budżetowej ze skarbu państwa.
- Najprawdopodobniej większość 6-latków nie pójdzie we wrześniu 2016 roku do szkół. Dotacja na jednego ucznia pierwszej klasy wynosiła 5 600 zł. Tymczasem dofinansowanie nauki w „zerówce” to tylko 1 360 zł. Różnicę musielibyśmy gdzieś znaleźć - tłumaczy Michał Matyskiel.
Burmistrz dodaje, że obecna sieć szkół w gminie jest optymalna i nie będzie już zmieniana.
(is)