Gminna Rada Sportu nie mogła podjąć decyzji i podzielić sportowców na tych lepszych i gorszych. Zaopiniowaliśmy te kandydatury, które spełniają kryteria - mówi Robert Rybiński, przewodniczący Gminnej Rady Sportu. - Rada opiniuje wnioski w zakresie, który wskazuje burmistrz. W tym wypadku nie wypełniła ona swojej statutowej roli, nie wiem więc, po co ona jest - stwierdza Krzysztof Szczebiot, zastępca burmistrza Sokółki odpowiedzialny za sport. Poszło o stypendia dla sokólskich sportowców.