Mimo, iż w tradycji prawosławia 1 listopada nie jest dniem wspomnienia zmarłych, to i tak w wielu parafiach można było pomodlić się nad grobami swoich bliskich i uczestniczyć w nabożeństwie. - Ten rok jest jednak szczególny - mówi ks. Justyn Jaroszuk, wikary sokólskiej parafii. – 1 listopada przypada bowiem w sobotę, a w cerkiewnym kalendarzu jest to jedna z tzw. Rodzicielskich Sobót, czyli dni poświęconych pamięci zmarłych - dodaje.
- Jeżeli chodzi o czas, kiedy wspomina się zmarłych, to uwzględniając tygodniowy cykl nabożeństw, jest to każda sobota. Wówczas w wielu świątyniach odprawiana jest Święta Liturgia ze wspomnieniem zmarłych. Cerkiew odnosi się w ten sposób do wydarzeń Wielkiej Soboty, dnia pogrzebu Chrystusa i oczekiwania na Jego Zmartwychwstanie. Jednak w ciągu całego cerkiewnego roku liturgicznego ustanowionych jest kilka dni, w których wierni w sposób szczególny pamiętają i modlą się za zmarłych i generalnie nie da się wyodrębnić spośród nich tej najważniejszej daty – kontynuuje ks. Justyn. – Do wspomnianych dni zaliczyć należy drugi wtorek po Wielkanocy, nazywany radonicą, kiedy to wierni odwiedzając cmentarze dzielą się ze zmarłymi radością Zmartwychwstania Chrystusa. W praktyce przesuwane jest to jednak na pierwszą niedzielę po Wielkanocy, zwaną niedzielą Antypaschy lub też niedzielą przewodnią. Poświęconymi pamięci zmarłych są też wybrane soboty w ciągu roku, zwane Sobotami Rodzicielskimi. Do tych dni zaliczają się: sobota na tydzień przed Wielkim Postem, zwana Sobotą Mięsopustną; soboty przed drugą, trzecią i czwartą Niedzielą Wielkiego Postu; sobota przed świętem Zesłania Ducha Świętego oraz sobota przed wspomnieniem św. Dymitra z Tesalonik. I właśnie ta ostatnia, Dimitriewskaja Roditielskaja Subota przypada w tym roku 1 listopada. Oprócz tego, lokalnie w poszczególnych parafiach są ustalone dni, w których duchowni święcą groby na cmentarzach. Zwykle są to dni wspomnienia patrona danej cmentarnej kaplicy, bądź też inne święta, jak np. św. Kosmy i Damiana przypadający 14 listopada, czy Ścięcie Głowy św. Jana Chrzciciela obchodzone 11 września.
W dekanacie sokólskim prawosławni odwiedzali wczoraj nekropolie m.in. w Dąbrowie Białostockiej, Jacznie, Krynkach, Kuźnicy, Nowym Dworze, Ostrowie Północnym, Samogródzie i Sokółce.
Na sokólskim cmentarzu pierwsi wierni pojawili się już przed 8 rano. Na grobach ustawiano dziesiątki kwiecistych wiązanek, zapalono setki zniczy. Poświęciwszy groby swoich bliskich, przybyli wierni wspólnie uczestniczyli w Boskiej Liturgii i paniachidzie – nabożeństwie żałobnym, które celebrował proboszcz ks. mitrat Włodzimierz Misiejuk.
25 kilometrów na północ, w Siderce, na co dzień cichy i ustronny cmentarz, na kilka godzin stał się centrum okolicznych miejscowości. Przyjezdni niemal ze wszystkich stron województwa byli zdumieni, że tu, na kolonii, w szczerym polu, są problemy z zaparkowaniem samochodu. W tym szczególnym miejscu, gdzie na tym samym wzgórzu, za wspólnym murem funkcjonują obok siebie dwa cmentarze, dziś o spokój dusz swoich przodków modlili się prawosławni wespół z katolikami. Nabożeństwo w kaplicy pw. św. Jana Chrzciciela odprawił proboszcz ks. Piotr Omelczuk.
Mimo, iż nowodworski cmentarz najwięcej osób odwiedzi 14 listopada, to miejscowy proboszcz, ks. Józef Sitkiewicz także wczoraj służył przyjezdnym modlitwą i święconą wodą. Płonące znicze pojawiły się nie tylko na pięknych i zadbanych marmurowych grobach, ale i wśród jesiennych liści, pod kamiennymi pomnikami, o których zdawać by się mogło wszyscy już zapomnieli. Okazuje się jednak że nie wszyscy.
- To niezwykle budujące, że ludzie mimo wszystko nie zapominają o swoich przodkach - mówi ks. Józef. - Niedawno świeciłem bardzo stary grób, przy którym siedział staruszek. Miał 108 lat. To była bardzo wzruszająca chwila - dodał.
Adam Matyszczyk
1 listopada na prawosławnych cmentarzach dekanatu sokólskiego: