Sokólska i kuźnicka młodzież oraz harcerze z Wileńskiego Hufca Maryi im. Pani Ostrobramskiej biorą udział w I Sztafecie Niepodległości, która dziś rano wyruszyła spod pomnika Józefa Piłsudskiego w Sokółce. Trasa zakończyć się ma w Kopnej Górze.
- Sztafeta jest organizowana dla uczczenia 94. rocznicy Bitwy Nadniemeńskiej. Batalia ta jest świętowana tylko przez dwa miasta w Polsce: Sokółkę i Sejny. Chodzi nam przede wszystkim o upamiętnienie bohaterskich żołnierzy z 21 Dywizji Górskiej generała Andrzeja Galicy i przypomnienie, jaką drogę przeszła Sokólszczyzna do niepodległości, a była to droga kręta - mówi Krzysztof Promiński ze Stowarzyszenia Historycznego im. Bohaterów Ziemi Sokólskiej, jeden ze współorganizatorów Sztafety.
Młodzieżą kieruje ksiądz Dariusz Stańczyk, opiekun harcerzy z Wileńszczyzny. Na każdym z przystanków przypomina wydarzenia sprzed lat, wspólnie z młodymi ludźmi śpiewa też patriotyczne pieśni. Sztafecie towarzyszą motocykliści, uczestnicy Rajdu Katyńskiego.
- Trasa I Sztafety Niepodległości przebiega przez następujące punkty związane z historią regionu: pomnik żołnierzy P.O.W. rozstrzelanych przez Niemców 15 listopada 1918 roku, symboliczną mogiłę na cmentarzu w Kuźnicy, gdzie są pochowani żołnierze 21 Dywizji zdobywający w krwawych bojach tę miejscowość, Golgotę Wschodu, gdzie wieszano powstańców styczniowych, cmentarz w Klimówce, gdzie spoczywają żołnierze 21 Dywizji Górskiej polegli podczas Bitwy Nadniemeńskiej, symboliczną mogiłę przy kościele w Klimówce poświęconą dziewięciu mieszkańcom Zaśpicz, którzy pomagali Podhalańczykom w szturmie na pozycje bolszewickie. W Szudziałowie znajduje się pomnik poświęcony powstańcom styczniowym. Pierwszy dzień Sztafety zakończymy w Kopnej Górze, gdzie w lipcu 1831 roku rozegrała się bitwa powstańców pułkownika Zaliwskiego z żołnierzami carskimi - wymienia Krzysztof Promiński.
Jutro po mszy świętej w kolegiacie pw. św. Antoniego uczestnicy Sztafety udadzą się na cmentarz sokólski, by uczcić żołnierzy, którzy polegli podczas bitwy pod Zaspiczami i zostali pochowani na sokólskiej nekropolii. Stamtąd przebiegną na uroczystości pod pomnik Marszałka Józefa Piłsudskiego (program uroczystości w tekście Przyjadą Podhalańczycy, odbędzie się finał Sztafety Niepodległości).
- Harcerze z Wilna, których gościmy, byli już w Sokółce na zimowisku przez nas zorganizowanym. Praktycznie to oni kierują naszą Sztafetą, od nich się uczymy jak to wszystko prowadzić. Oni organizowali już dziewiętnaście podobnych sztafet, u siebie, z Zułowa, gdzie urodził się Józef Piłsudski, do Wilna na Rossę, gdzie znajduje się grób matki Marszałka i jego serca - dodaje Krzysztof Promiński.
(is)
Organizatorzy I Sztafety Niepodległości: Stowarzyszenie Historyczne im. Bohaterów Ziemi Sokólskiej i Klub Historyczny im. kpt. Franciszka Potyrały „Oracza” w Sokółce, Starostwo Powiatowe w Sokółce, Urząd Miejski w Sokółce i Urząd Gminy w Kuźnicy oraz Ośrodek Sportu i Rekreacji w Sokółce. Patronat honorowy sprawuje: Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Białymstoku oraz Społeczny Komitet Czynu Niepodległościowego. Patronat medialny: iSokolka.eu i Telewizja Białystok.
* * *
Historia 4 Pułku Strzelców Podhalańskich (wchodzącego w skład 21 Dywizji Górskiej) podczas Bitwy Niemeńskiej
Pierwsza połowa września 1920 roku upłynęła na walkach o charakterze wywiadowczym, prowadzonych w rejonie Supraśl - Krynki - Odelsk. Stwierdzono wówczas, że nieprzyjaciel otrzymał znaczne posiłki i planuje w rozpocząć w rejonie Grodna działania zaczepne. Na rozkaz Naczelnego Dowództwa rozpoczęto prewencyjną ofensywę na Grodno, w trakcie której 4 Pułk stoczył najcięższe walki w wojnie 1920 roku.
Po walkach w rejonie Krynki - Odelsk 21 Dywizja Górska przybyła 16 września w rejon Sokółki. Stan bojowy pułku przedstawiał się wtedy następująco: 3 bataliony strzelców, kompania karabinów maszynowych, oddział broni specjalnej i kompania techniczna. Łącznie: 37 oficerów, 1375 strzelców, 24 karabiny maszynowe (16 Hotchkiss, 8 Schwarzlose), 2 działka 37 mm i 4 miotacze min Stockes'a. Dowództwo pułku sprawował ppłk Mieczysław Boruta-Spiechowicz, I batalionu - kpt. Świątecki, II batalionu - mjr Kostecki i III - kpt. Bieleś.
19 września, po zluzowaniu 3 PSP na odcinku Stare Gliniszcze - Horczaki Dolne, ppłk Boruta-Spiechowicz otrzymał rozkaz zaatakowania i zajęcia silnie obsadzonej przez nieprzyjaciela miejscowości Kuźnica. Postanowił zaatakować dwoma kolumnami. Pierwsza (skład: II baon 4 PSP i VIII baon 21 pułku Strzelców Polskich) dowodzona przez majora Kosteckiego, miała rozpocząć natarcie po obu stronach drogi Sokółka - Kuźnica. Koluma druga - pozostałe bataliony 4 PSP - prowadzona przez dowódcę pułku, miała przejść Bohoniki, Malawicze Górne i Dolne, wyprzeć nieprzyjaciela z Bilmin i uderzyć na Kuźnicę od wschodu.
O świcie 20 września kolumna majora Kosteckiego rozpoczęła natarcie na pozycje nieprzyjaciela znajdujące się po obu stronach wspomnianej drogi, w odległości 6 km od Kuźnicy. Pomimo kilkukrotnych kontrataków, ostatecznie wojska bolszewickie wyparto z zajmowanych pozycji. Bezskutecznie próbowały one stawiać opór jeszcze przed samą Kuźnicą, która została zajęta przez Polaków około godziny 15. Kolumna ppłka Boruty-Spiechowicza nocą z 19 na 20 września spędziła czaty wroga w Malawiczach, ale natrafiła na silny opór pod Bilminami. Nieprzyjaciel dysponował też silną artylerią, co - przy braku własnej - dodatkowo utrudniało wykonanie zadania. Pomimo tych trudności, o świcie 20 września podjęto natarcie na Bilminy, które atakował I batalion 4 Pułku, mając za sobą w odwodzie batalion III. Dodatkowo atak wspierany był przez II batalion 3 PSP, który pozorował natarcie na Zaśpicze.
Krwawe walki - z kilkukrotnie silniejszym i wspieranym przez artylerię nieprzyjacielem - trwały cały dzień. I batalion zajął Bilminy, które - położone w dolinie - znalazły się pod silnym ogniem nieprzyjaciela zajmującego pozycje na wzgórzach za wsią. Dalsze posuwanie się batalionu okazało się niemożliwe, co gorsza - nieprzyjaciel wykorzystując położenie batalionu kontratakował odbijając wieś. Wyparty I batalion cofnął się do Malawicz. Straty poniesione w walce były duże, z oficerów polegli: ppor. Lehr i ppor. Karaś, ranny został ppor. Wojtanowski. Na pozycjach wyjściowych I i III batalion pozostały do świtu 21 września.
W nocy nadeszła artyleria, która wsparła podjęte ponownie natarcie. I batalion zdobył Zaśpicze i zaatakował silnie obsadzone wzgórza na wschód od osady. Ponownie stoczono krwawe walki, nieprzyjaciel sześciokrotnie kontratakował i ostatecznie utrzymał wzgórza. W walce zginął dowódca I batalionu kpt. Świątecki. Po przerwie 22 września, natarcie, wsparte działaniami I Brygady Górskiej, wznowiono 23 września. Tym razem natarcie zakończyło się wyparciem nieprzyjaciela w kierunku Indury.
Po czterech dniach walk między 20 a 23 września, straty pułku wyniosły: trzech oficerów zabitych i dwóch rannych, 23 strzelców zabitych i 126 rannych. Straty nieprzyjaciela były znacznie wyższe, wzięto również około 150 jeńców.
Pomimo ogromnego wyczerpania I i III batalion podjęły rankiem 24 września natarcie na Indurę. Podczas ciężkich walk Indura wielokrotnie przechodziła z rąk do rąk. Na korzyść Podhalańczyków walkę rozstrzygnęło rzucenie do walki odwodowego II batalionu - nieprzyjaciel wycofał się na Komatowo, pozostawiając zabitych, rannych i miasto. Straty 4 Pułku wyniosły: pięciu zabitych i 24 rannych.
25 września ppłk Boruta-Spiechowicz otrzymał rozkaz zajęcia Komatowa nad Niemnem, aby przeprawić na prawy brzeg rzeki II Brygadę Górską i odciąć nieprzyjacielowi jedyną drogę odwrotu z Grodna na Skidel.
Krzysztof Promiński
Klub Historyczny
im. kpt. Franciszka Potyrały „Oracza”
w Sokółce
I Sztafeta Niepodległości:
Sztafeta Niepodległości w Sokółce i Kuźnicy: