Do wypadku doszło kilka minut przed godziną 20 w podsokólskich Drahlach. Kto zawinił?
Od strony Drahli w kierunku Sokółki jechał mercedes. Zaraz za głównym skrzyżowaniem we wsi z niewiadomych przyczyn samochód zjechał na prawe pobocze i z całym impetem uderzył w słup energetyczny. Siła była tak duża, że podwójny betonowy słup zawalił się, zrywając i ciągnąć za sobą przewody.
Gdy policja przybyła na miejsce zdarzenia, w aucie była tylko kobieta. Twierdziła, że to właśnie ona prowadziła mercedesa. Nie ucierpiała ona w kraksie.
Co było przyczyną wypadku - ustali dochodzenie.
W wyniku zderzenia trzeba było odłączyć dopływ prądu. Energii elektrycznej nie ma cała wieś Drahle - 30 gospodarstw domowych. Prawdopodobnie awarię uda się usunąć dopiero nad ranem. Energetycy pracują nad przywróceniem dopływu prądu.
- Najgorsze jest to, że piece potrzebują energii elektrycznej - stwierdził jeden z mieszkańców wsi.
(is)
Wypadek w Drahlach. Zdjęcia: