Wczorajsze deszcze. Tak się robi nowe drogi - napisał nam w mailu Czytelnik, przesyłając zdjęcia podtopionej ulicy Kolejowej w Sokółce. - Przejeżdżaliśmy tam dzisiaj z rana, widzieliśmy kratki kanalizacji. Oczywiście, jest możliwość złagodzenia skutków takiej ulewy, ale trzeba uczestniczyć, postawić - że tak powiem - dyżurnych na czas, żeby te wszystkie kratki ściekowe deszczówki odsłaniać. To też taki drobny apel do mieszkańców. Tam, gdzie to występuje, warto po prostu wyjść i odgarnąć kratkę. Bo tak jak widzieliśmy, wiele z nich było zatkanych. Po prostu jak woda spływa, to niesie ze sobą wszystko. I tam, gdzie uchodzi, tam też zatrzymują się zanieczyszczenia i blokują odpływ. Wiemy o tym, że tak było, ale nie jesteśmy tego w stu procentach zabezpieczyć - wyjaśnił Stanisław Małachwiej, burmistrz Sokółki.
Wczoraj woda zbierała się w tych samych miejscach co zazwyczaj podczas większych opadów: na Grodzieńskiej koło basenu i nieopodal Stokrotki, na Targowej, na Dąbrowskiego w pobliżu tzw. młynu.
Czy w przyszłości gmina ma zamiar podjąć starania o to, by zapobiec podobnym sytuacjom? - zapytaliśmy burmistrza Sokółki.
- Na ponadnormatywne opady żadne miasto nie jest w stanie przyjąć rozwiązań skutecznych, które oddziaływałyby w ten sposób, że nie byłoby takich podtopień. Sokółka tak jest położona, że jest kilkanaście miejsc newralgicznych, gdzie ta woda spływa. Najprawdopodobniej nie ustrzeżemy się tych podtopień również w przyszłości. Nie ma dobrego rozwiązania. W tym roku byliśmy w Krynicy Zdroju podczas dużych opadów deszczu. Ludzie są wtedy bezsilni. Oczywiście, skutki można łagodzić. Trzeba na przykład mieć w pogotowiu worki z piaskiem. To zabiegi, które trzeba zrobić w danym momencie, żeby ustrzec się skutków nawałnicy. Na pewno muszą być drożne te kanały, które są. To jest podstawa - powiedział Stanisław Małachwiej.
Ile dokładnie wody spadło wczoraj w Sokółce? - Nie mamy tam punktu pomiarowego. na pewno było tego dużo, skoro doszło do takich podtopień - stwierdził Wiesław Winnicki z białostockiego Biura Prognoz. - Burze mają to do siebie, że na niewielkim obszarze może występować duża różnica opadu. Przykładowo, wczoraj w Różanymstoku odnotowaliśmy 17 mm deszczu - dodał.
Co ciekawe, nawałnica wystąpiła tylko nad Sokółką i jej najbliższymi okolicami. We wsiach oddalonych od miasta o ponad 5 km opady nie były już tak intensywne.
(is)
Podtopiona ulica Kolejowa w Sokółce. Zdjęcia nadesłane przez Czytelnika: