Konspirant, ale też informator bezpieki bez chęci do współpracy - taki był Witalis Brzeski. Wczoraj w sokólskiej kawiarni "Lira" odbyło się spotkanie poświęcone komendantowi Obwodu Sokólskiego Związku Walki Zbrojnej zorganizowały Sokólski Ośrodek Kultury i Klub Historyczny im. kpt. Franciszka Potyrały "Oracza".
Wykład wygłosił Piotr Łapiński, z białostockiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej. Wcześniej odbyła się prezentacja filmu "Z archiwum IPN - ŻEGOTA"
Oto fragmenty wykładu Piotra Łapińskiego:
Zbiegłszy z obozu internowania na Litwie Witalis Brzeski przedostał się na teren powiatu suwalskiego, który znajdował się pod okupacja niemiecką. W 1939 roku działał w szeregach lokalnej organizacji konspiracyjnej jako zastępca komendanta w Legionie Nadniemeńskim. W marcu 1940 roku opuścił Suwałki i zaczął ukrywać się na prowincji. Wiosną 1941 na bazie rozbitych struktur Legionu Nadniemieńskiego, ale także innych organizacji konspiracyjnych działających na Suwalszczyźnie, utworzony został Związek Walki Zbrojnej. Wówczas to Witalis Brzeski działał jako zastępca komendanta obwodu ZWZ Suwałki. Gdy III Rzesza rozpoczęła agresję na Związek Sowiecki, wtedy siatki konspiracyjne na tym terenie zostały zerwane.
Brzeski przedostał się w lipcu 1941 roku na teren Białostocczyzny, okupowanej dotąd przez Sowietów. Nawiązał kontakt z komendą okręgu ZWZ Białystok, a Władysław Liniarski mianował go komendantem obwodu ZWZ Sokółka. Witalis Brzeski był jednym z pierwszych organizatorów konspiracji w powiecie sokólskim. Współorganizował struktury ZWZ, których zaczątki zostały rozbite przez NKWD. W Sokółce został do maja 1942 roku.
Pozostaje pytanie, dlaczego Brzeski organizował i współorganizował coś, co już na tym terenie istniało. Pierwsze struktury konspiracyjne na terenie powiatu sokólskiego, zostały utworzone na przełomie 1939 i 1940 roku. Tworzenie się podziemia na Sokólszczyźnie miało charakter oddolny i stanowiło element, powszechnego wówczas, ruchu organizowania konspiracji niepodległościowej. Znaczną rolę w tym procesie odgrywała miejscowa inteligencja, z reguły oficerowie lub podchorąży rezerwy oraz podoficerowie Wojska Polskiego sprzed 1939 roku.
Tak naprawdę nie wiele wiadomo o wczesnym etapie tworzenia się podziemia na ziemiach Sokólszczyzny. Praktycznie wszystkie informacje pochodzą ze źródeł NKWD, ze źródeł operacyjnych i źródeł śledczych. Według tych dokumentów od stycznia 1940 w okolicznych wsiach działała organizacja konspiracyjna pod nazwa Polska Organizacja Wojskowa, utworzona przez podoficera Wojska Polskiego Żakiewicza, na czele której czele stanął niebawem Aleksander Szyszko. Oprócz tego na terenie powiatu sokólskiego powstały struktury Związku Walki Zbrojnej. Od lutego obwodem ZWZ w Sokółce kierował oficer Wojska Polskiego Julian Parol, jednak co do jego imienia nie ma pewności. Od marca 1940 roku w Sokółce komórką ZWZ kierował Kazimierz Zimoch. Oprócz nich, wśród pierwszych konspiratorów na tych ziemiach byli ludzie, których niestety nazwisk nie dało się ustalić, posługiwali się pseudonimem „Władzio”, a drugi pseudonimem „Kruk”, obaj rozpoczęli działalność w grudniu roku 1939.
Działalność konspiratorska na tym terenie nie była z pewnością efektowna, nie było wysadzania torów, a tym bardziej pociągów. To była jednak niezwykle ważna działalność, a więc po prostu tworzenie struktur konspiracyjnych, gromadzenie broni. Najprawdopodobniej realizowana była działalność propagandowa i wywiadowcza, nie prowadzono działalności zbrojnej, chociaż wiem, że na terenie powiatu sokólskiego ukrywały się grupy osób, które były ścigane przez NKWD albo były zagrożone wcieleniem do Armii Czerwonej. Te organizacje walczyły w warunkach samoobrony nie prowadziły działań zaczepnych, niemniej jednak przypadki zbrojnego oporu mamy w dokumentach sowieckich z 1941 roku.
Ta podziemna działalność od samego początku spotkała się z przeciwdziałaniem NKWD. Pierwszych aresztowań wśród ZWZ w Sokółce dokonano już wiosną 1940, zostały wówczas rozbite struktury Polskiej Organizacji Wojskowej. W 1940 roku zginął podporucznik Stefan Doliński „Tytus”, określany w dokumentach jako komendant obwodu ZWZ Sokółka. Dalsza działalność ZWZ na Sokólszczyznie została sparaliżowana w rezultacie masowych aresztowań, do jakich doszło wiosną 1941 roku. Zatrzymany został m.in. wspomniany Kazimierz Zimoch. Wtedy w całym okręgu ZWZ Białystok na wolności pozostała zaledwie połowa zaprzysiężonych żołnierzy. Wówczas wydano rozkaz do zamrożenia jakichkolwiek działań konspiracyjnych, aby nie dać się namierzyć enkawudzistom. W taki sposób konspiracja sokólska dotrwała do lata 1941 roku.
Co dalej działo się z majorem Brzeskim?
Witalis Brzeski został 1 lipca 1942 roku szefem oddziału drugiego Komendy Okręgu Armii Krajowej, która zajmowała się wywiadem i kontrwywiadem. Wówczas to stworzył na terenie całego okręgu sieć wydziałów informacyjno-wywiadowczych. Umieszczał też swoje wtyczki we wszystkich białostockich czy suwalskich więzieniach, a także wśród policji porządkowej. Jednak bardzo krótko funkcjonował w Białymstoku, szybko zorientował się, że funkcjonowanie w środku miejskim niesie za sobą wiele zagrożeń, np. dekonspiracji. Potem w grudniu 1942 roku przeniósł się na zambrowskie prowincje i tam zżył się z miejscowa ludnością, by kontynuować działalność wywiadowczą w bardziej sprzyjających do tego warunkach.
Brzeski w 1944 roku został aresztowany i wywieziony w głąb Rosji do obozu w Stalinogorsku. I tutaj stała się dziwna rzecz, której nie potrafię wytłumaczyć. Mianowicie Brzeski (wówczas jako Wiktor Borejko) został zwolniony z tego obozu ze względu na zły stan zdrowia i odesłany do Polski. Nie jestem w stanie podać logicznej odpowiedzi, dlaczego Rosjanie odesłali do Polski szefa wywiadu i kontrwywiadu - w końcu roku 1945. Podobna sytuacja była w Wasilkowie, kiedy w 1944 roku aresztowano wiele osób związanych z konspiracją, ale to byli zwykli szeregowi, same pionki. Wskazówką mogą być jednak dalsze losy Witalisa Brzeskiego.
W styczniu 1946 roku przebywał on w Białej Podlaskiej, następnie wyjechał do Warszawy i tam nawiązał kontakt z łącznikami okręgu WiN Białystok, odnowił kontakty organizacyjne i wznowił działalność konspiracyjną. Wiosną 1946 roku objął funkcję pierwszego zastępcy komendanta okręgu białostockiego WiN. W styczniu 1947 roku całe najwyższe kierownictwo WiN zostało aresztowane, a Brzeski objął najwyższe stanowisko w białostockim WiN-ie na zasadzie starszeństwa.
W mokotowskim więzieniu doszło w tym czasie do narady funkcjonariuszy bezpieczeństwa publicznego z zatrzymanymi w 1947 roku komendantami okręgowych oddziałów WiN-u, m.in z pułkownikiem Świtalskim z okręgu Białystok. Zapadła wtedy decyzja o zaprzestaniu przez WiN działalności konspiracyjnej. Pułkownik Świtalski zobowiązał się do ujawnienia podległych mu uprzednio struktur WiN Białystok. Zostaje zwolniony z aresztu i spotkał się w Białymstoku z Witalisem Brzeskim. Świtalski przekonał Brzeskiego do zaprzestania działalności konspiracyjnej przez WiN Białystok, na co Brzeski przystał.
Po ujawnieniu się Witalis Brzeski wyjechał do Warszawy, a w maju 1947 przeniósł się do Olsztyna. Po krótkim pobycie osiedlił się we wsi Biesal.
22 kwietnia 1947, kiedy Brzeski przebywał jeszcze w Warszawie, został pozyskany do współpracy z Urzędem Bezpieczeństwa jako informator, otrzymał pseudonim "Gracz". Został zwerbowany przez swojego kolegę, byłego konspiratora Henryka Wędrowskiego na zasadzie dobrowolności. Brzeski zadeklarował, że w nowych warunkach, w których Polska narażona jest na infiltrację ze strony zachodnich służb specjalnych, on w zamian za znalezienie mu miejsca pracy będzie współpracował jako kontrwywiadowca. Dokumenty dotyczące samej współpracy zostały zniszczone. Zgodnie z obietnicą, bezpieka znalazła mu pracę w Urzędzie Celnym w Olsztynie.
Tutaj zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Brzeski nie wykazywał chęci do współpracy z bezpieką. Taki zapis znajduje się w dokumentach bezpieki, został on sporządzony przez jednego z funkcjonariuszy. W 1952 roku bezpieka miała już dość tej sytuacji, bowiem Brzeski nie dostarczał jej żadnych wartościowych materiałów. Wówczas został on "dowerbowany". Otrzymał kryptonim "Setka" czy też "Sto". Ostatecznie w lipcu 1954 Brzeski odmówił współpracy z bezpieką i został wyłączony z sieci agenturalnej.
(mby)
Spotkanie poświęcone majorowi Witalisowi Brzeskiemu w klubie Lira w Sokółce: