W ciągu dnia temperatura utrzymywać się będzie na plusie.
O ile weekend będzie pochmurny i deszczowy, to już od poniedziałku do środy ma już być słonecznie. Termometry wskazywać będą od +4 do +6 stopni, w nocy temperatura spadać może poniżej zera, co oczywiście sprawi, że na jezdniach i chodnikach pojawi się warstwa lodu.
Pod koniec przyszłego tygodnia znowu słońce skryje się za niskimi chmurami. A później...
Ostatni tydzień lutego zapowiada się prawie wiosennie. Temperatura podskoczy do +8 stopni, co przy słonecznej pogodzie sprawi, że poczujemy się jak w kwietniu. Nie oznacza to jednak wcale, że będzie można przebrać się z zimowych kurtek w lekkie bluzy. W marcu może bowiem jeszcze sypnąć śniegiem.
To naprawdę cieplarnia w porównaniu z najbardziej ekstremalną zimą. Luty 1929 roku zapisał się jako najzimniejszy w historii meteorologii w Polsce, przyniósł nawet 40-stopniowe mrozy, zaś średnie temperatury tego miesiąca oscylowały w granicach -13 °C do -16 °C. Padło wiele nieoficjalnych rekordów zimna m.in. -45 °C w Rabce, -42 °C w Dubiach i Czechowicach-Dziedzicach. Natomiast oficjalne najniższe temperatury zanotowano między 10 a 12 lutego 1929 roku: -40,6 °C w Żywcu, -40,4 °C w Olkuszu, -40,1 °C w Siankach. Poza tym 9 lutego 1929 roku w Olecku zanotowano najniższą temperaturę na obecnych ziemiach polskich. Termometr na stacji meteo w ówczesnych Prusach Wschodnich pokazał -42,2 °C - podaje Wikipedia.
(is)