Góralskie kapcie, czapki i skarpety można było kupić na dzisiejszym rynku w Sokółce. Ich cena wahała się od 10 do 25 złotych.
- To towar ze stolicy polskich Tatr. Nie trzeba jechać do Zakopanego, żeby poczuć się jak na Krupówkach - zapewniał sprzedawca góralskiej garderoby.
Kupcy, którzy handlowali dziś na sokólskim rynku, narzekali na brak klientów. - Handel ruszy najwcześniej za miesiąc. Jak zrobi się cieplej - mówili właściciele stoisk.
Po promocyjnych cenach można było kupić m.in. zimowe kurtki - od 100 do 200 zł. Nie brakowało też ciepłych swetrów - od 25 zł za sztukę. Futrzana czapka z jenota kosztowała 80 zł. Jajka oferowano za 0,80 zł, białe sery "klinki" - po 6 zł za sztukę.
Spore wzięcie miały jabłka. Za kilogram najtańszych trzeba było zapłacić 1,50 zł.
(anad)
Poniedziałkowy rynek w Sokółce. Zdjęcia: