"Pracownicy MPO zabrali tylko śmieci z kosza, a po zwróceniu im uwagi stwierdzili, że teraz obowiązują jakieś nowe zasady i śmieci z innych worków niż z MPO nie będą zabierane" - pisze nasz Czytelnik. - Mamy w umowie, że powinniśmy zabierać śmieci znajdujące się w pojemnikach - tłumaczy Wiesław Puszko, prezes MPO Sokółka.
"Jestem mieszkańcem Sokółki i jak pewnie wszyscy muszę korzystać z usług MPO Sokółka. Teraz stwierdzam, że niestety" - zaczyna swój list do redakcji nasz Czytelnik.
"Ale zacznę od początku. Gdy trzeba było kupić kosz na odpady komunalne, to z racji tego, że mam dużą rodzinę chciałem zakupić kosz większy. Wtedy prezes MPO Sokółka stwierdził, że nie ma takiej potrzeby, bo odpady komunalne będą zabierane dwa razy w miesiącu i kosz 120-litrowy w zupełności mi wystarczy. OK, kupiłem mniejszy. Do końca września wszystko było w porządku, odpady komunalne zabierane były dwa razy w miesiącu (w tym odpady, które nie zmieściły się w koszu). W październiku nastąpiła zmiana. MPO stwierdziło, że teraz raz w miesiącu będzie odbierać odpady komunalne i taką informację przesłała mieszkańcom, ale potem szybko się z tego wycofała zapominając powiadomić o tym niektóre osoby. Sumując - zostałem pozbawiony możliwości oddania odpadów komunalnych, pociągnęło to za sobą to, że nazbierałem ich więcej i nie wszystkie zmieściły się w koszu. Kosz i swoje worki wystawiłem określonego dnia przed posesję. Pracownicy MPO zabrali tylko śmieci z kosza, a po zwróceniu im uwagi stwierdzili, że teraz obowiązują jakieś nowe zasady i śmieci z innych worków niż z MPO nie będą zabierane. Od razu nasuwa się pytanie, czy w ten sposób MPO nie chcę sobie dorobić, bo jakie jest logiczne wyjaśnienie tego ustalenia, patrząc na to, że jeden worek kosztuje 10 zł. Po interwencji telefonicznej MPO potrzymało swoje ustalenia. Pytam teraz MPO Sokółka, czy o zmianach nie powinna informować mieszkańców? Czy 10 zł za worek (informacja z ich strony internetowej) to trochę nie za dużo? Czy nie jest moralnie nagannym zmienianie zasad w ciągu gry? Jakie jest logiczne wytłumaczenie obowiązku kupowania worków przy odpadach segregowanych?" - kończy swój list nasz Czytelnik.
O wyjaśnienie sprawy zwróciliśmy się do prezesa MPO Sokółka.
- Rzeczywiście, jakiś czas temu wydrukowaliśmy nowy harmonogram, z którego wynikało, że zamiast wywozu śmieci dwa razy w miesiącu, raz miały być wywożone odpadki zmieszane, a raz popiół. To był jednak błąd w druku. Już następnego dnia wypuszczono właściwy komunikat, który został także zamieszczony na stronie internetowej Urzędu Miejskiego w Sokółce - tłumaczy Wiesław Puszko. - Założono, że miesięcznie na osobę powinno przypadać 30 litrów śmieci. My tego jednak nie sprawdzamy. Mamy też w umowie zapis, że powinniśmy zabierać odpady znajdujące się w pojemnikach. Przez trzy miesiące nie przestrzegaliśmy tego rygorystycznie, jednak później zaczęliśmy na to zwracać uwagę. Dodatkowe śmieci można oddać za dodatkową opłatą, określoną na miejscu. Podejrzewam, że w tym konkretnym przypadku chodzi o liście. Dodam jeszcze, że worki do selektywnej zbiórki odpadów kosztują u nas 50 groszy za sztukę.
Prezes MPO narzeka tez na nieuczciwość niektórych mieszkańców Sokółki.
- Ludzie chcą nas wykorzystywać. Okazuje się - przynajmniej na podstawie oświadczeń związanych ze zbiórką śmieci - że w Sokółce nie ma rodzin większych niż 3-osobowe, a miasto i gmina znacznie się wyludniła - dodaje Wiesław Puszko.
(is)